środa, 30 listopada 2016

Macierewicz i jego zło. WAT nie odpowiada na racjonalne pytania postawione przez Agnieszkę Kublik


Cieszmy się, że jest ktoś taki, jak dr Maciej Lasek, który daje odpór bredniom smoleńskim. Jaki to musi powodować dyskomfort u Antoniego Macierewicza i jego amoralnych tzw. ekspertów.

To spowodowało, iż profesorowie "smoleńscy" plus wiceminister obrony narodowej Wojciech Fałkowski, wystąpili do Wojskowej Akademii Technicznej o odebranie stopnia naukowego dr. Laskowi.

Jakiej marnej trzeba być konduity moralnej, aby tak pomyśleć, a co dopiero postąpić. Macierewiczowi się nie dziwię, on przekroczył wszelkie granica zła. Jest tego zła ucieleśnieniem w polskiej polityce i przestrzeni publicznej.

Jeżeli Polak przeciętny jest empatyczny i ma szacunek do rozumu, to w stosunku do takiego Polaka Macierewicz jest kolokwialnym Kacapem bądź Szkopem.

Sylwetkę Macierewicza można uchwycić w rysunku piktogramu i produkować jako znaczek metalowy na klapę z napisem: "Wróg Polski". Takie macierewicze będą schodzić jak ciepłe bułeczki. Biznes gwarantowany, każdy bank da pożyczkę na produkcję, byle przedstawić wiarygodny biznesplan.

Agnieszka Kublik postawiła cztery zasadnicze pytania Wojskowej Akademii Technicznej, aby poznać naturę zła, które chciało odebrać tytuł dr. Laskowi.

Jak to możliwe, że taki wniosek o pozbawienie tytułu był rozpatrywany? Jakie jest uzasadnienie wnioskodawców? Dlaczego wniosek złożony niezgodnie z prawem był rozpatrywany? Czy do wniosku profesorów smoleńskich dopisał się w piśmie przewodnim wiceminister Fałkowski, a tym samym Macierewicz?

Oczywiście władze uczelni nie odpowiedziały. Bo zło nie odpowiada, zło syczy, szczeka, gryzie, pluje. Taka jest jego natura. I to dzień w dzień robi Macierewicz, wcielone zło. W nocy zło to samo robi, bo nie śpi, ale my tego nie słyszymy, bo śpimy, od zła odpoczywamy.

Więcej >>>

wtorek, 29 listopada 2016

Kaczyński i jego pomocnik grabarza, Macierewicz


Kto narobił na głowę Antoniemu Macierewiczowi, że chce odebrać tytuł naukowy doktora Maciejowi Laskowi? Bynajmniej nie gołąb, ale nielot intelektualny Jarosław Kaczyński.

Jak to zrobił prezes PiS? Wszedł na swój taboret, z którego przemawia do ciemnego ludu, i narobił.

Można mieć wrażenie, że Kaczyńskiemu nie chodzi o rewolucję populistyczną, ani o wymianę elit, o Polskę zacofańsko-katolicką.

Coraz bardziej dochodzę do przekonania, że prezes PiS przed swoją śmiercią - nie zależy mu na niczym, bo nie ma rodziny, niczego nie osiągnał, a władza psim swędem mu się dostała w ręce - chce zrobić eksperyment społeczno-socjologiczny.

Jak dalece da się zdeprawować naród, jak daleko można zniszczyć innych trud?

Z tego powodu Kaczyński chce być takim doktorem Josefem Mengele. "Zniszczyć, zdeprawować, być inżynierem społecznym zła, bo i tak idzie do piachu".

Czyż nie tak? Takie polskie "po mnie choćby potop". Sam niewiele potrafi, ale on i jego pomocnik grabarza Macierewicz chcą odebrać tytuł naukowy doktora Maciejowi Laskowi, bo ten coś potrafi.

A ci tylko niszczyć, burzyć, pluć. Takie posiedli umiejętności - destruktorzy Polski.

Więcej >>>

poniedziałek, 28 listopada 2016

Macierewiczowi nie przeszkadza u wojskowych zez, przebyte zawały, otyłość. Krótko: jest łasy na Misiewiczów


Antoni Macierewicz ma problem z naborem do służb specjalnych. Zresztą nie tylko do nich. Ma problem z Wojskiem Polskim. Nikt nie chce pod takim Szwejem służyć, dla normalnego człowieka minister Macierewicz jest pacjentem.

Na pewno nie jest to normalny człowiek. Taki mamy rząd, taki czas. Trzeba to przetrwać. Jakie straty poniesiemy?

Odpowiedź pośrednio możemy uzyskać z odpowiedzi: Jakie straty ponieślimy w trakcie zaborów? Jakie straty ponieśliśmy w czasie II wojny światowej?

Zastosować do odpowiedzi odpowiedni logarytm i uzyskamy odpowiedzi. Zmarnowany został wysiłek po 18989 roku przez obecnie rządzących Polską podwładnych Kaczyńskiego, w tym Macierewicza. Zdeptano pracę wszystkich Polaków, opluto godność Polski, poniżono polskość.

To są osiągnięcia PiS i takiego kogoś, jak Macierewicz, który otworzy usta i mówić nie potrafi. Taka jego intelektualna próchnica. Dopadły nas matoły, które posadzono u koryta.

Macierewicz powiedział rzecz najgorszego formatu groteski, którą obśmiewał Szwejk genialnego Haska:

- Poważne choroby serca, czy płuc, zez i otyłość nie będą dłużej barierą w zaciągnięciu się do Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Służby Wywiadu.

W takim wypadku można zapytać: A czy dobrze utrzymany na cmentarzu nieboszczyk też może się zaciągnąć?

Jesteśmy pośmiewiskiem na świecie, mamy ministra Macierewicza, który na tle pacjenta po lobotomi intelektualnie jest neptkiem, a ktoś po elektrowstrząsach jest w stosunku do Macierewicza geniuszem.

Takie dopadło nas matołectwo.

Więcej >>>

niedziela, 27 listopada 2016

Macierewicz wyposaża armię w siłę wiary i krzyż


Antoni Macierewicz to stały gwóźdź programu PiS. Nie potrafi przemawiać, nie potrafi uzywać rozumu. Wojsko Polskie osłabia, a nawet wpuścił do niego V kolumną.

Takiego oto pokracznego języka używa, jak podczas promocji żołnierzy rezerwy na stopień oficerski: "Siłę polskiej armii stanowi wiara narodu i krzyż Jana Pawła II".

Chyba to pierwsza taka armia, której siłą jest wiara i krzyż. Nawet podczas krucjat średniowiecznych nikt nie używała takiego kiczowatego języka.

Choć była krucjata dziecięca. Dzieci jako mięso armatnie, teraz ten niedouczony minister z Polaków chce zrobić mięso armatnie.

Szwejo Macierewicz - chciałoby się zakrzyknąć - do nauki języka międzyludzkiego (Gombrowicz), do języka  fachowego, do nauki moralności, a nie do bredzenia publicznego.

Język Macierewicza jest antypatriotyzmem.

Tym razem ten fetyszysta nie przebrał się w mundur oficera polskiego, ale hańbi zarówno mundur i Polskę.

Zesłać go do zakonu kartuzów, gdzie twarz musiałby mieć zassznurowaną, bo tam obowiązuje  reguła milczenia, dać mu krzyż do ręki i postawić przed nim Indianę Jonesa, jak w filmie Spielberga, gdy przed tym bohaterem przeciwnik wywijał  mizerykordią.

Indiana Jones po prostru strzelił, a tamten nakrył się nogami.

I tak Macierewicz walczący krzyżem nakryłby się nogami przed Ruskiem. Taki szweja jest ministrem obrony!

Więcej >>>

sobota, 26 listopada 2016

Ucinanie Macierewiczowi głów kłamstwa, które odrastają mu jak potworowi. Zespół PO do odkłamywania wiceszefa PiS


Mediom umknęła kapitalna sprawa, mianowicie w piątek odbyło się pierwsze posiedzenia powołanego przez Platformę Obywatelską zespołu smoleńskiego, którego celem jest odkłamywanie Antoniego Macierewicza.

Nie piszę kłamstw, półprawd, mapipulacji, ale piszę odkłamywanie Macierewicza, Wiceprezes PiS Macierewicz jest upostaciowieniem kłamstwa.

Gdyby przeprowadzono test psychologiczny z rzeczami, rysunkami, zdjęciami i pytano, z czym się ci coś kojarzy, nasz mózg na zdjęcie Macierewicza ma skojarzenia: kłamstwo, Smoleńsk, obłuda, itd.

Wszystko, co pejoratywne, co złe moralnie: Macierewicz. Kiedyś w prostej dychotomii moralnej tacy osobnicy jak Macierewicz posłużyli do skonstruowania alegorii Piekła, a on sam może kojarzyć się z Lucyferem.

A może Macierewicz ma rogi na czole, a w spodniachi schowany ogon? Kto wie.

Zespół PO będzie odkłamywał Macierewicza w pięciu blokach tematycznych.

1. Przygotowanie do wizyty w Smoleńsku, jak ono przebiegało w Kancelarii Prezydenta, bo Lech Kaczyński stał na czele tej wizyty i był dysponentem lotu;

2. Sytuacja w 36. specpułku, wdrażanie zaleceń z raportu po katastrofie CASY w 2008 roku w Mirosławcu;

3. Organizacja lotu 10. kwietnia 2010, kwestia prognozy pogody, opóźnienie lotu i meldowanie Lechowi Kaczyńskiemu gotowości do lotu przez gen. Błasika, a nie dowódcy Tu-154 M kpt. Protasiuka. Jest to złamanie procedur;

4. Drobiazgowa analiza podejścia do lądowania. Co spowodowało złamanie przepisów zejścia poniżej bezpiecznej wysokości minimum decyzyjnego;

5. Odczyt z czarnych skrzynek, drobiazgowa analiza, odkłamanie fałszywych informacji o manipulowaniu odczytów.

Na czele tego zespołu odkłamania Macierewicza stoi poseł PO Marcin Kierwiński. Zauważmy, iż zespół PO nie chce badać przyczyn katastrofy, bo zostały one opisane bardzo dokładnie i fachowo przez zespół rządowy Jerzego Millera.

Zespól PO chce ukazać manipulacje Macierewicza i jakie konkretnie korzyści polityczne odnosili i odnoszą pisowcy wśród ciemnego ludu, czerni smoleńskiej.

Na pierwszym posiedzeniu obecny był Maciej Lasek, wiceszef zespołu rządowego, która zbadała klatastrofę smoleńską, a także do niedawna szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. To jest prawdziwy fachowiec.

Macierewicz dalej będzie bredził o zamachu i wybuchach, teraz jednak będzie napotykał natychmistową ripostę. Zdecydowanie trudniej w takiej sytuacji kłamać i manipulować, acz Macierewicz to smok o odrastających głowach zakłamania. Jedną utniesz, to odrastają mu kolejne główki fałszu.

Zespól PO oficjalnie nazywa się: parlamentarny zespół ds. badania przypadków manipulowania katastrofą smoleńską w celu osiągania korzyści politycznych.

Więcej >>>

piątek, 25 listopada 2016

Zamordyzm PiS dotyka społeczeństwa obywatelskiego


No to biorą się za społeczeństwo obywatelskie. Jarosław Kaczyński trzyma za twarz swój PiS, przystępuje do zagonienia do swojego folwarku zwierząt resztę Polaków, szczególnie tych aktywnych, którzy potrafią kreować, którzy są wewnętrznie wolni, nie są podatni na kicz patriotyczny.

Niemal od miesiąca jest gotowy projekt ustawy, wg której rząd zajmie się organizacjami pozarządowymi. Projekt ma datę 31 października, a więc od kiedy "Wiadomości" TVP1 rozpoczęły nagonkę na stowarzyszenia obywatelskie.

Ponoć na czele rządowego Narodowego Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego stanie Adam Lipiński.

Horrendum.

Owe centrum będzie rozporzadzało szmalem rzędu 60 mln zł (głównie unijne pieniądze) i nie pójdzie na organizacje, które kontrolują rząd, monitorują procedury demokratyczne, stoją na czele inicjatyw lokalnych, ale na jakieś pisizmy, patriotyzmy, katolicyzmy.

PiS chce chwycić nas za twarz. Partia, która uzyskała w wyborach wsparcie 19 proc. Polaków (a teraz już jest dużo mniej) chce zarządzać aspiracjami, marzeniami 100 proc. Polaków.

Zamordyzm, autokratyzm, pisizm, kaczym, Polska brunatnieje. Ten rząd jest sam w sobie oksymoronem. Głupki, które udają mądrych.

Więcej >>>

czwartek, 24 listopada 2016

Macierewicz waniajet na wiele, wiele wiorst. Cuchnie


Związki Antoniego Macierewicza z Rosją wychodzą na wierzch, jak szpiegowski atrament sympatyczny pod działaniem ciepła, badź chemikaliów.

Taki minister powinien polecieć, nie może zasłaniać się, że nic nie wiedział. Jeżeli nie wiedział, to jest niekompetentny.

Lecz wiele wskazuje, że Macierewicz musiał wiedzieć i dlatego, że wiedział, tak postąpił.

Wiceminister MON za czasów pierwszej IV RP lat 2005-2007 Jacek Kotas miał powiązania biznesowe z KGB i mafią rosyjską.

Przypadek? Nie ma w tej branży przypadków. A gdzie osłona kontrwywiadowcza? Kotas miał do tego dostęp do tajnych dokumentów, uzyskał certyfikat dostępu od... Macierewicza.

Dzisiaj Macierewicz ma sprawdzić... dlaczego wydał Kotasowi pozwolenie dostępu do tajnych dokumentów.

Zresztą Kotas zwany jest także "rosyjskim łącznikiem". I jeszcze jedna ważna sprawa, akurat w przypadku cywila powinna gościa sprawdzić ABW, a nie SKW, która podlegała Macierewiczowi.

Ta sprawa waniajet na wiele, wiele wiorst. Tak waniajet nie tylko Kotas, ale przede wszystkim Macierewicz.

Teraz wiemy, dlaczego Macierewicz działa na szkodę Wojska Polskiego, osłabia kraj, jak choćby sprawa z caracalami i Wojskową Obroną Terytorialną, która może okazać się V kolumną.

Taki ktoś jak Macierewicz winien być poza strukturami państwa polskiego. Cuchnie od niego.

Więcej >>>

środa, 23 listopada 2016

Macierewicz nie liczy się nawet z Kaczyńskim


Antoni Macierewicz kłóci się z Jarosławem Kaczyńskim. Dostęp do tej wiedzy z pierwszej ręki mają niestety tak mało fachowi dziennikarze, jak Wojciech Wybranowski z "Do Rzeczy".

Kaczyński wezwał do siebie ostatnio Macierewicza kilka razy. Kończyło się to kłótnią - niemal karczemną. Cyt. za; "Wyborcza":

Macierewicz skłócony jest ze wszystkimi z rządu, z Ziobrą, Waszczykowskim, Strężyńską.

Beata Szydło dla niego się nie liczy. Zresztą powiedziałby jej kilka słów, że poszłoby pani z magla po piętach.

Najgorsze dla Polski, że Macierewicz nie liczy się z Andrzejem Dudą, zwierzchnikiem wojsk. Macierewicz - nazwę to wprost - zdegradował Dudę ze zwierzchnictwa nad Wojskiem Polskim.

Inny jeszcze ważny jest kontekst Wojsk Obrony Terytorialnej. Rozświetla go tekst na blogu Wojciecha Czuchnowskiego z 16 lutego 2016 roku.

Mianowicie Macierewicz 4 czerwca 1992 roku chciał wyprowadzić wojsko z koszar i wprowadzić coś na kształt quasi stanu wojennego.

Waldemar Kuczyński uważa, że w tekście Czuchnowskiego jest zawarta prawda.


WOT prędzej czy później zostaną do takich działań użyte, tym bardziej iż ta obrona ma mieć na stanie wyposażenie, jak armia profesjonalna.

Zdaje się, że Kaczyński nie ma bata na Macierewicza, bo po takich karczemnych kłótniach zostałby zdymisjonowany.

Polska jest w rękach polityków myślących podobnie jak mafiosi. Polska to dla nich prywatne państwo.

Więcej >>>

wtorek, 22 listopada 2016

PiS jest silne słabością opozycji


47 procent Polek i Polaków jest niezadowolonych z sytuacji w kraju, a naprzeciw im 36 procentom zadowolonych - takie są wyniki badania CBOS  ws. nastrojów społecznych.

Tak też wygląda elektorat, na którym opiera władzę PiS. Elektorat przez partię Kaczyńskiego nazywano szalbierczo pod względem retorycznym - suwerenem.

Czyli nie mają poparcia suwerena do swoich decyzji politycznych demolujących kraj.

Te wyniki także powinny wskazać opozycji drogę, jaką ma podążać. Przede wszystkim zjednoczyć się we wspólnym programie i działaniach politycznych.

PiS jest słabe, Polacy źle postrzegają tę partię. Ale PiS jest silne słabością nie zjednoczononej opozycji.

PiS odpowie za swoje czyny - i to przed Trybunałami Stanu i sądami. Opozycja też odpowie przed Polakami, jeżeli nie weźmie się do roboty.

Więcej >>>

niedziela, 20 listopada 2016

Macierewicz nie tylko odkopuje trupy, ale sprowadza prochy. Taka jego nekromachia


Antoni Macierewicz nie tylko odkopuje trupy, ekshumuje, ale także sprowadza prochy. Taki z niego specjalista od grobów. Bynajmniej nie strażnik, a grabarz. A dokładnie: w dzien grabarz, w nocy zombie.

Grabarz polityki polskiej, grabarz polskiej armii, lubi hasać po cmentarzach.

Nazywa to patriotyzmem, niestety temu niedouczonemu człowiekowi odmawiam patriotyzmu, bo nie jest nim fanatyzm, nacjonalizm, ani szowinizm.

Macierewicz to typowy nieuk, który nie zrobił porządku ze swoimi brakami, jest intelektualnie i duchowo szczerbaty. A taki szczerbaty zombie jest groźny dla Polski, naszego bytu. Obawiam się najgorszego z jego strony. Wygląd też ma przerażający, mógłby zagrać w filmie jakiegoś Frankensteina.

Jan Hartman pisze na swoim blogu o zamiarze sprowadzenia do Polski prochów wybitnego piłsudczyka i prawdziwego patrioty, a nie toksycznego nacjonalisty, przez Macierewicza.

Mowa o Ignacym Matuszewskim. Zawiązał się już specjalny komitet. Protestuje przeciw temu bratanica Matuszewskiego, Maria Mostowska - zasłużona powstanka warszawska - krewna Hartmana.

Hartman przytacza list Mostowskiej do Macierewicza przeciw gwałtowi na polskiej pamięci, do pisowski minister to gwałciciel życia publicznego, taki który lubi sobie folgować - metaforycznie - w kostnicy.


Więcej >>> 

sobota, 19 listopada 2016

Kościół znaczy swoje posiadłości


Andrzej Duda deprecjonuje urząd prezydenta RP. Do tego się przyzwyczailiśmy. Nie ma głębszego pojęcia, czym jest godność głowy państwa.

Nie chodzi też o to, czy uczestniczy, czy nie uczestniczy w rytuałach kościelnych, jak dzisiaj, gdy kler katolicki ogłasza postać Jezusa Chrystusa królem.

Duda nie ma stylu, nie potrafi wyodrębnić pozycji prezydenta i pustego gestu rytuału, takim nie jest stwierdzenie, iż koronowanie Jezusa jest aktem wiary, a nie aktem politycznym.

Duda nie jest ani aktem, ani wiarą, sprawuje funkcję polityczną. Jego małość wychodzi w każdym geście. To jego pakuły pacynki: małość.

A kler w swoim języku kazuistycznym tak uzasadnia intronizację:


To po czorta to robią? Odpowiedzi udzielił szef Episkopatu abp Stanisław Gądecki:


Kościól będzie znaczył swoje miejsca. To najstarszy rytuał materii ożywionej, w tym animalny. Kler znaczy swoje posiadłości kropidłem, zwierzęta uryną.

W urzędach i miejscach pracy mają być krzyże. Nie zdziwię się, gdy słowa hierarchy Parlament przekuje w uchwałę sejmową.


Więcej >>>

piątek, 18 listopada 2016

Kto patriota, Macierewicza wymiata


Antoni Macierewicz stosuje klasykę wszelkich autokratyzmów, reżimów. Mianuje miernych Misiewiczów, bo coi sa wierni.

Dlatego w Wojsku Polskim czystki dotyczą głównie tych najzdolniejszych i samodzielnie myślących. Wszak nie odpowiadają szablonowi PiS.

Wzorcem z Sevres jest Misiewicz, równaj do najgorszych. Inaczej nie może być. Szweja Macierewicz na swoją modłę tworzy wojsko szwejków.

Nie liczy się oberonność kraju, ale wróg wewnętrzny. O ile Wojsko Polskie nie może być rzucone przeciw obywatelom polskim, o tyle może tak się stać z Obroną Terytorialną Kraju.

A wówczas WP ma siedzieć cicho.

Macierewicza dla dobra kraju należy jak najszybciej odsunąć od tak ważnej działki.

Kto patriota,

Macierewicza wymiata.

To jest odezwa do Andrzeja Dudy, choć jest złamasem, raz okazałby charakter. Macierewicz to wróg Polski, wymarzony sojusznik naszych wrogów.

Więcej >>>

czwartek, 17 listopada 2016

PiS jest zbiorowym Papkinem, tchórzliwym chwalipięta i do tego mściwym


Platforma Obywatelska powołała gabinet cieni. Jest on zdecyodwanie bardziej interesujący niż rząd Beaty Szydło.

Pozostaje czekać na rezultaty programowe i medialne. Jeżeli takie przyjdą, to PiS ma się czego bać, gdyż koniec z rozdawnictwem, w kasie państwowej puchy, a nawet dziury.

W następnym roku wobec rządu PiS może zostać przez Komisję Europejską wszczęta procedura nadmiernego deficytu.

W takiej sytuacji Kaczyński - bo on rządzi, nie łudźmy się - może zechcieć wyjść z Unii Europejskiej. Dzisiaj wydaje się nierealne. A po co Antoni Macierewicz konstruuje Wojska Obrony Terytorialnej? Przeciw protestującemu społeczeństwu, aby zastraszyć.

Opozycja ma ogromnie dużo do zrobienia. Na Platformie Obywatelskiej i na Nowoczesnej spoczywa odpowiedzialność za kraj.

Szkoda, że cała opozycja nie stworzyła gabinetu cieni. Jak to określił wicepremier gabinetu cieni Tomasz Siemoniak (akurat opdnosząc się Macierewicza): "Józef Papkin odgrywa swoją zemstę".

PiS jest takim Papkinem: tchórzliwym chwalipietą.


I to tego kłamcą.

Więcej >>>

środa, 16 listopada 2016

Smoleńskie rozczarowanie. Macierewicz coś wymyśli, on ma wizje i odjazdy


Wstępne badania zwłok Lecha Kaczyńskiego potwierdzają, że ma zwykłe obrażenia typowe dla katastrofy lotniczej.

A nie rozerwane w wyniku wybuchu.

Ależ tę wiedzę wcześniej przedstawiano, więc po co jest obecny cyrk? Co z tą wiedzą zrobi Antoni Macierewicz? Z pewnością coś wymyśli.

Czy w wyniku tych bdań zostaną odwołane ekshumacje pozostałych ofiar smoleńskich? Przecież mityczna bomba Macierewicza miała eksplodować w salonce prezydenta.



Są już pierwsi rozczarowani. Taka Magdalena Merta - wdowa po wiceministrze kultury - przeżywa szok: ofiara katastrofy lotniczej ma obrażenia właściwe dla katastrofy lotniczej.

A mieli być bohaterami, mieli polec. I nic. Zginęli w wyniku zaniedbań. To już nie będzie kolejnych pretensji o zadośćuczynienie, kolejnych milionów złotów za ból, za naszych bohaterów?

Merta i wierzący w zamach muszą liczyć na geniusz Macierewicza. On już coś wymyśli, jak z caracalami, jak z Misiewiczem.

Więcej >>> 

wtorek, 15 listopada 2016

Waszczykowski jest ignorantem, a nie dyplomatą


Polska sielanka w Unii Europejskiej i na Zachodzie skończyła się, zwłaszcza po wyborze Donalda Trumpa na prezydenta USA.

PiS wyprowadza nas z Unii Europejskiej, ale też Zachód nie życzy sobie takiego pacjenta specjalnej troski.

Polska pisowska ma samych wrogów. Nawet gdyby PiS zostało odsunięte od władzy, niektóre procesy są trudne do cofnięcia. Zachód się przekonał, że jesteśmy nieobliczalni, mamy niekompetentnych polityków.

Zwłaszcza teraz trzeba lawirować, trzeba fachowców najwyższej próby, wybitnych negocjatorów.

Mamy jednak Macierewiczów, Waszczykowskich. Minister obrony do tej pory nie spotkał się z szefem Pentagonu, spotkanie takie podczas wizyty w USA winno być obligatoryjne, tak było do tej pory. Lecz Macierewicz przebywał w USA, aby kręcić swoje lody z D'Amato.

A jeszcze większym indolentem jest Waszczykowski, który jest politykiem ogłupionym, niedorobionym.

Dziennikarz w RMF FM musiał mu powiedzieć, że w Niemczech prezydentem będzie obecny szef dyplomacji Frank Walter Steinmaier, a zastąpi go Martin Schulz. Tego nie wiedział szef dyplomacji, to się w głowie nie mieści.

Tak! Ten Schulz, którego Waszczykowski nazwał "skrajnym lewakiem", "człowiekiem słabo wykształconym". Waszczykowski ma patent zwykłego durnia.


Więcej >>>

poniedziałek, 14 listopada 2016

Ziobro, z delfina do glonojada


Wielce prawdopodobne, że dobiega końca błyskotliwe przeistoczenie się Zbigniewa Ziobry z roli delfina PiS w glonojada. Taka kariera abarotna, bo obecny minister sprawiedliwiości i prokurator generalny ma talenty odwrotne.

Wszak żaden poważny prawnik nie powie o Ziobrze, że ma głębszą wiedzę prawniczą, Zasługi teoretyczne dla prawa zerowe, bo ani publikacji żadnej, ani jego głos w debacie publicznej nie był godny polemiki. Co Ziobro zajął głos w kwestii prawnej, u autorytetów prawniczych mógł tylko wywoływać śmiech na sali.

A przy tym ma duży talent amoralny. Na pewno powinien mieć na sumieniu śmierć Barbary Blidy. Ale przy jego amoralności naprawdopodobniej musimy mówić, że takowego nie ma na stanie posiadania.

"Newsweek" opisuje, jak partia Ziobry Solidarna Polska wyłudzała pieniądze z kasy brukselskiej. Już się toczy śledztwo unijnej agencji ds. przeciwdziałania prania brudnych pieniedzy przeciw duńskiej partii i jej liderowi, którzy razem z Ziobrą i jego Solidarną Polską tworzyli europejską partię MELD.

Duńczycy rżnęli kasę brukselską na falszywe sympozja. Właśnie "Newsweek" wykrył taki sam typ defraudacji uprawianej przez Ziobrę i jego ferajnę.

Ziobro odgraża się prokuraturą. Co za pokraczność? Prokurator generalny będzie nadzorował śledztwo w swojej sprawie defraudacji?

Toż trzeba zawiesić swoje uprawnienia, oddać fotel ministra i prokuratora. Zresztą egencja unijna dobierze się Ziobrze i jego koleżkom do skóry. Będzie smród, że hej.

Mamy glonojada, a może już zdychającą rybkę zwaną Zioro. Tak było dawno temu w USA, do Al Capone nie dobrali się poprzez jego trupy (analogicznie - Blidę), ale poprzez niepłacone podatki (de facto defraudację, jak u Ziobry).

Al Capone, rekin podziemia, też został glonojadem, a następnie zdechłą rybką.

Więcej >>>

niedziela, 13 listopada 2016

Waszczykowski nawet nie jest boyem hotelowym


Polska dyplomacja za Witolda Waszyczkowskiego kompletnie leży. Dobrym przykładem jest ambasador w Niemczech Andrzej Przyłębski, którego misją jest szukanie sali kinowej dla "Smoleńska" i krytykowanie niemieckiego sądu konstytucyjnego, który wypełnia swoją demokratyczną misję, zaś w Polsce analogiczny Trybunał Konstytucyjny jest paraliżowany przez PiS.

Waszczykowski już nie rusza się z Warszawy, bo Unia Europejska go nie toleruje, Polska została wyautowana z salonów politycznych.

Dominika Wielowiejska pisze, iż Waszczykowski w ogóle nie ma żadnych kanałów dotarcia do nowego prezydenta USA Donalda Trumpa.

Ponoć je mają Ryszard Czarnecki i Adam Bielan, jednak ci kontaktują się tylko z prezesem Kaczyńskim. Rząd jest odstawiony od dyplomatycznego cycka, a także Andrzej Duda.

O kontaktach ze środowiskiem Trumpa chwalili się zresztą Czarnecki i Bielan. I cholera nie wierzę im, obydwaj są znani z konfabulowania, są raczej niekomunikatywni, mają problemy z przekazem wieloznacznych treści..

Znając pisowskie przerosty formy nad treścią, wielce prawdopodobne, że Czarnecki bądź Bielan znają ze sztabu Trumpa jakiegoś znajomego sekretarza, albo nawet znajomego znajomego, nikogo istotnego.

PiS Polskę zdegradował w Unii Europejskiej i na Zachodzie, nasza pozycja jest coraz gorsza. Nie jesteśmy już żadnymi partnerami, a Czarnecki i Bielan chcieliby być klientami Trumpa w imieniu prezesa. Podkreślmy: chcieliby... Bo jeden, czy drugi to ledwie jakiś boy hotelowy, nic ponadto.

sobota, 12 listopada 2016

Patentowany Macierewicz z patentami oficerskimi dla księży. Psychuszka PiS


Awanse na stopień wojskowy odbyły się w kościele na warszawskim Żoliborzu. To zupełna nowość. Choć to księża, którzy jako studenci teologii zostali wcieleni do PRL-owskiego Ludowego Wojska Polskiego, to jednak jest to demonstracja polityczna dzisiejszej władzy pisowskiej.

Antoni Macierewicz wystąpił jako "dobry pan", który wręczał dyplomy jako patenty oficerskie awansujące  na stopień podporucznika.

Czemu to służy?

Macierewicz twierdzi, że sprawiedliwości. Głupota jako sprawiedliwość - trzeba wciągnąć kolejną metaforę do leksykonu głupawki PiS.


Powstał nowy podmiot polityczny, który jest zlepkiem Europejskich Demokratów (secesjonistów z Platformy Obywatelskiej) i Partii Demokratycznej.

Jaką ma przyszłość przed sobą ta Unia Europejskich Demokratów? Raczej żadnej. Acz w polityce niczego nie można przesądzać, zwłaszcza, że opozycja sejmowa może ulec nagłej degradacji. Mogą też nastąpić transfery.

Więcej >>>

piątek, 11 listopada 2016

Duda klęczy, a faszyści palą flagę FaceBooka (Twarz Książki, symboliczną książkę)


Święto Niepodległości wykoleja się. PiS obchodzi wigilię święta, bo w przedzień jest miesięcznica smoleńska, pisowski kult. Zaś endecy coraz liczniejsi powinni być od święta odsunięci, bo są zagrożeniem dla niepodległości.

Niepodległość dotyczy społeczeństwa, które tworzy państwo. Pod obecną władzy wszystko idzie na opak, co doskonale było słychać w przemówieniu Kaczyńskiego podczas wigilii. Zniewolony umysł, który ocalał prezesowi po PRL-u: "Niepodległość jest dziś wyzwaniem". I prezes wyzywa. Takie tam bredzenie o "jesteśmy bliżej prawdy".

Tylko KOD się raduje, bo tym jest każde święto. Radością. Andrzej Duda zaś klęczy. Bo tym jest dla niego niepodległość - podległość klerowi.

W Wilanowie została otwarta najdroższa świątynia w kraju, symbol związków państwa z Kościołem katolickim, ale przede wszystkim symbol Średniowiecza.

Kard. Kazimierz Nycz wyklepał formułkę o zobowiązaniu, które zostało zrealizowane po 225 latach. Sejm Wielki w 1791 roku podjął uchwałę o budowie świątyni, jako wotum dziękczynne za przyjęcie Konstytucji 3 Maja.

No i co z tego? Wówczas hierarchowie byli sprzedawczykami, za co niektórzy z nich podczas insurekcji kościuszkowskiej zostali powieszeni. O tym mało się mówi.

Trzymając się tych formuł zobowiązań, to w Konstytucji 3 Maja jest zapisane, iż tron w Polsce dziedziczy dynastia Wettynów z Saksonii (dynastia królów Augusta II Mocnego i jego syna Augusta III Sasa).

Takie to zobowiązania. Świątynia Opatrzności Bożej kosztowała 200 mln zł, tyle ile wieżowiec na Mahattanie. Wszak tych pieniędzy z portfeli nie wysupłał kler, bo oni przez całe życie są na zawodowym bezrobociu.

Ale Duda sobie poklęczał w otoczeniu zniewolonej władzy PiS. Polska staje się zieloną wyspą Średniowiecza, acz w siłę rosną za pozwoleniem obecnych władz faszyści.

Właśnie dzisiaj udało im się spalić pierwszą symboliczną książkę, a nawet twarz książki - flagę Facebooka.

Więcej >>>

czwartek, 10 listopada 2016

Duda ciamciaramcia. Macierewicz ukradł mu wojsko, a Zalewska reformuje szkołę na szkółkę niedzielną


Andrzejowi Dudzie strasznie opornie idzie ta "niezlomność". Nie może do niej chłopię się przyzwyczaić.

Dla prawdziwych mężczyzn słowo "tak" znaczy "tak", a "nie" - "nie". A Duda to ciamciaramcia.

Antoni Macierewicz ukradł mu armię Wojska Polskiego, a Duda to przecież zwierzchnik sił zbrojnych.


Jego rzecznik - inny ciamciaramcia - Marek Magierowski pod nosem sepleni ("me, mu, be, ple, ple"), że "trwają uzgodnienia", a tyczy to kwestii nominacji generalskich. Macierewicz wyrzuca niemal wszystkich generałów z armii i mianuje swoich Misiów Misiewiczów.

Macierewicz rozbraja wojsko i robi z niej armię Szwejków.

Inna kwestia to reforma szkolnictwa, coś tam ciamciaramcia Duda powiedział, że się sprzeciwi, ale to tak niewyraźnie, żę boję się, iż na zapowiadanych konsultacjach z minister edukacji Anna Zalewską może dostać w papę jakąś ścierą.


Choć ta Zalewska to jeszcze jedna szczerbata na intelekcie (choć ma nowy garnitur sztucznych zębów wstawiony).

Niedawno liczyłbym na Agatę Dudę - ta ma być obecna na owych konsultacjach, bo jest nauczycielką - ale nie wierzę, aby Duda przeciwstawił się "dobrej zmianie".

Ciamciaramcia coś tam zapowie, ale tupną na niego i chłopię leży i jęczy. To nie prezydent, to surogat, ciamciaramcia, drży przed swoją "niezłomnością".

Więcej >>>

środa, 9 listopada 2016

Szaleństwo Trumpa. Czy znajdzie się na niego metoda?


Przy okazji wygranej Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA winniśmy się zastanowić, kiedy konserwatyzm przestał być konserwatyzmem, a stał się populizmem.

Populizm to skretyniała odmiana lewicy - z ciągotami do naprawy społecznej niesprawiedliwości w imię żądzy władzy.

Kim będzie Trump, dopiero się przekonamy. Czy nam zaproponuje nową Jałtę? PiS już wcześniej wchodził w te buty, skłócając się z zachodnią Europę - tj. z Niemcami i Francją - z automatu stając się w tej rozgrywce cichym sojusznikiem Rosji.

Pamiętajmy, że Trump nie jest samotny, w otoczeniu ma konserwatystów, którym obcy jest populizm. Są podobni do tych z czasów Nixona, który musiał złożyć urząd.

Na polskie nieszczęście w rządzie mamy takie postacie nietuzinkowe pod względem braku umysłu politycznego, jak Antoni Macierewicz, który swoim zachowaniem Szwejka w składzie porcelany może doprowadzić do gorącego konfliktu.

Świat oszalał? Największa ostoja demokracji wydaje się, iż oszlała. Na razie - wydaje się, lecz ideowi pobratymcy Trumpa w Polsce już dawno uchodzą za szalonych.

Wchodzimy w czas szaleństwa. W USA nigdy nie było populizmu - i to może być metoda na walkę z szaleństwem Trumpa.

Więcej >>

wtorek, 8 listopada 2016

Macierewicz ma łeb jak supermarket, a nawet galeria handlowa. Tak wszyscy mówią na sali nr 6


Antoni Macierewicz jest najzdolniejszym przywódcą sali nr 6 (niech będzie, jak z Czechowa).

Kiedyś się mówiło, że ktoś ma łeb jak sklep. Obecny minister obrony narodowej ma łeb jak supermarket, a nawet cała galeria handlowa.

Może mu łatwiej takim być, bo pozostali sprawiają wrażenie, jakby mieli wodogłowie. Bardzo wielu ministrów obecnego rządu to mamroty, miernoty, bez tabletu nie są w stanie powiedzieć sensownego słowa od siebie.

Macierewicz w bezsensowności jest najlepszy, ale nikt nie wymyślił samotrzeć wybuchów na pokładzie tupolewa. Co? Ma zaprószony rozum trotylem? Ma - i co z tego.

Rozbraja polską armię? Rozbraja, bo kto to widział, aby Polacy ginęli na polu boju. Gdy co do czego przyjdzie, łapki do góry, życie ocalone, a Macierewicz dostanie jakieś ichnie Virtuti Militari.

Oto zamiast śmigłowców bojowych MON chce zakpić drony. Dobre, prawda? Drony nie dla Wojska Polskiego, ale dla Obrony Terytorialnej. Nie na wroga, ale na KOD, Czarny Protest, tudzież społeczeństwo obywatelskie.

A ileż się nasepleni, napluje do sitka, myśli nieposkładanych wypowie przez swoje usta. Macierewicz jest najlepszy na sali, bo kto ma łęb, jak sklep... co ja mówię... jak supermarket, a nawet galeria handlowa.

Miał być ministrem obrony Gowin (Jarosław), tak się zarzekała Szydło (Beata), ale to neptek, niech lepiej niszczy szkolnictwo wyższe. I tak przejdzie do sali nr 5, do rezerwy taktycznej naszego ośrodka.


Więcej >>>

poniedziałek, 7 listopada 2016

Kaczyński: będzie trudno. Za kaczyzm zapłacimy


Kończą się pieniądze w budżecie, więc Jarosław Kaczyński kazał wstrzymać obietnice pisowskie, populizm kaczystowski.

Nie będzie nowej dostawy Omamów, przyjdzie twarda rzeczywistość. I nie dopadnie ona PiS, bo wg klasyki; "PiS sam się wyżywi".

Dopadnie ona zwykłych Polaków. Deficyt budżetowy jest najwyższy po 1989 roku, założenia budżetowe dotyczące wzrostu gospodarczego są zbyt optymistyczne. Inwestycje siadły, nie są spożytkowane środki unijne, bo musi być do nich dołożony wkład własny.

Mateusz Morawiecki oszukuje publiczność w kwestii księgowania przychodów i rozchodów, już kombinuje, jak wyłączyć z rozliczenia budżetu środki na wojsko, na zbrojenie.

Najprawdopodobniej pod koniec przyszłego roku wszczęta zostanie przez Komisję Europejską procedura nadmiernego deficytu. Jeżeli rząd się jej nie podporządkuje, bo już żadnych zobowiązań międzynarodowych nie wypełnia, spadną polskie ratingi, podrożeją kredyty i zacznie się wydalanie Polski ze struktur unijnych i zachodnich.

Taki smród sobie sprawiliśmy, a wydala go PiS. Kaczyński powiedział do swojej politycznej czerni, że "przyszły rok będzie dla nas trudny".

To jest powiedziane delikatne. Za populizm, za bezprawie, za kaczyzm, drogo zapłacimy.

Więcej >>>

niedziela, 6 listopada 2016

"Smoleńsk" w Niemczech nie będzie wyświetlany


Berliński dziennik "Tagesspiegel" opisuje zabawne perypetie ambasady pisowskiej w Berlinie z pokazem filmu "Smoleńsk", który został nazwany przez prasę niemiecką "propagandowym filmem rządu PiS".

Ambasador Andrzej Przyłębski nie znalazł żadnego kina w Berlinie, które chciałoby wyświetlić tego gniota.

Największe sieci kin w Niemczech zapowiedziały, że "Smoleńsk"nie zostanie u nich pokazany. Na razie Przyłębski spasował, ale zapowiedział tajemniczo: "wdrożenie odpowiednich kroków".

Czyżby Macierewicz ze swoimi szwejami miał przybyć do Berlina?

Niemcy mają naprawdę uciechę, takiego kabaretu dawno nie miała tamtejsza prasa, która jako żywo opisuje zidiocenie polskiej dyplomacji.

W "Tagesspiegel" Jan Schulz-Ojala pisze, iż "żałoba prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego stała się przedziwną racją stanu".

Prawdopodobnie w całych Niemczech nie zostanie wyświetlono "Smoleńsk", nawet za dużą opłatą i wysoką ceną za ochronę.

Niemcy widzą zidiocenie PiS, ale nie chcą aby za idiotów uważać wszystkich Polaków. Żałosny Kaczyński i jego Macierewicz zrobili z kraju pośmiewisko, jakiego dawno nie widziano.

Kabaret smoleński z wampirami tudzież zombie.


Więcej >>>

sobota, 5 listopada 2016

PiS kończy bal, zbliża się kac


Wszyscy wybitni politycy wiążą się z KOD, albo go popierają. Gdyż po raz pierwszy po 1989 roku społeczeństwo obywatelskie zorganizowało się w taki potężny ruch.

Kobiety równolegle zdobyły się na obywatelskie nieposłuszeństwo w Czarnym Proteście.

Te dwa ruchy nie są do pokonania przez PiS. Kaczyński powinien oglądać się przez ramię, gdzie by tu czmychnąć po przegranej. Bo będzie musiał stanąć przed sądem za demolowanie mojej (naszej) ojczyzny.

Prezes PiS jest wrogiem dla Polski. Liszajem, nowotworem.

KOD, jak niegdyś KOR, jak Latający Uniwersytet, zajął się między innymi pracą u podstaw społeczeństwa, pracą organiczną, pozytywizmem.

W jednym z takich spotkań w Szczecinie uczestniczył Bronisław Komorowski. Mówił o wykluczaniu Polski nie tylko z Unii Europejskiej, ale z Sojuszu Północnoatlatyckiego, nad czym w pocie czoła pracuje Antoni Macierewicz.

Minister obrony rozbraja Polskę, buduje armię Wojsk Obrony Terytorialnej, równoległą do Wojska Polskiego, aby rzucić ją przeciw Polakom, gdy trzeba będzie bronić PiS u władzy.

PiS zakończył radosny bal populizmu, rozdawnictwa. Teraz będzie szukał w naszych kieszeniach szmalu. Wchodzimy w etap, "że trzeba będzie podnosić podatki, opłaty, zwiększy się drenaż naszych kieszeni".

Jak to obrazowa określił były prezydent: "kończy się bal, zbliża się kac".

Kaca Kaczyński niech leczy nie z nami. Jeżeli nie ucieknie z kraju, zastosujemy miłosierdzie: "zemsty nie będzie". Ale musi odpowiedzieć za demolkę, jak odpowiadają chuligani przed sądem.

Więcej >>>

piątek, 4 listopada 2016

Karczewski, Kaczyński - nie z naszego polskiego paradygmatu, plaga sowiecka


U władzy mamy partię antypolską, przeciwną językowi polskiemu i nam, Polakom. Można się było jeszcze łudzić, że Jarosław Kaczyński i jego polityczna czerń jest pogubiona aksjologicznie.

To, że jest niedouczona, to wiadomo.

Ale ta partia jest przeciw językowi polskiemu. Kaczyński nie zna polskiej tradycji, ani literatury, o czym dowodnie świadczy jego autobiografia, dzieło grafomana.

Senat nie wybrał patronem roku 2017 Bolesława Leśmiana, to przeleło czarę goryczy ludzi, którym bliska jest Polska, literatura i sztuka.

Najwybitniejszy poeta XX wieku nie został uhonorowany przez PiS. Ależ Polskę dopadła zaraza.

No, ale taki Marek Karczewski śmie się wyrażać o wybitnym Bogdanie Borysewiczu. Taki gmin jak Karczewski chodzi po mediach "narodowych" i kłapie dziobem.

Poważnie! Najpierw sądziłem, że to jakiś Wernyhora, ale ten facet jest z rocznika 1956. Gdzie się uchował taki estetyczny artefakt? Wygląda na własnego dziadka, a może nawet na starsze pokolenie.

Ponadto przeczytałem, że Kaczyński wyszedł w trakcie posiedzenia Sejmu, gdy oddawano hołd Andrzejowi Wajdzie.

No, tak. Mamy u władzy antypolski motłoch. Kaczyński nie potrafi pisać, ani używać mowy polskiej do retoryki politycznej, Karczewski zaś pluje na polską tradycję dążenia do suwerenności.

Obce ciało, zaraza, dotarła do Polski. Plaga egipska, która uchowała się z czasów komuszych. Na szczęście Tadeusz Kościuszko został doceniony i jest patronem następnego roku. Kościuszko rozprawił się ze zdradzieckimi biskupami. Po raz pierwszy i ostatni w naszej historii zostali powieszeni za zdradę.

Kaczyński i Karczewski to politycy wymarzeni na Kremlu. Takie nas dopadło zło. Plaga antypolska.

Więcej >>>

czwartek, 3 listopada 2016

Wojciech Mann o stęchłej atmosferze, przygnębieniu, zastraszaniu w radiowej Trójce


Wojciech Mann to instytucja w radiu, może sobie pozwolić na więcej. Mówi w wywiadzie dla swojej byłej szefowej, wyrzuconej przez "dobrą zmianę" z radiowej Trójki, Magdy Jethon, o "stęchłej atmosferze, przygnębienia i zastraszania".

Wywiad z Mannem na Koduj24.pl jest orzeźwiający w tym sensie, iż dobrze czyta się słowa człowieka wolnego i rozgarniętego.

Myślenie Manna jest orzeźwiające, ale nie są nimi media tzw. narodowe, które duszą stęchlizną.

Sa jeszcze takie enklawy, jak audycje Manna, bo ten nie pozwola, aby u niego komentował Paweł Lisicki z "Do Rzeczy", dziennikarz ze stęchłym umysłem. Zniewolony z kulejąca polszczyzną i tak ograniczonym klapkami pisowskiego wałacha, jakby poruszał się po wiosce zabitej dechami - Kacza Wólka.

Mann opowiada o inwazji "dobrej zmiany" odbywającej się w białych rękawiczkach. Ale to nie ich delikatność, lecz z powodu, że nie posiadają własnych kadr do zastąpienia. Gdyby mogli, wykopaliby wszystkich.

Lecz Lisickie szybko odejdą, zostanie tylko smród po ich stęchłych umysłach, wrócą do siebie, do swoich miejsc, gdzie nie nie jest potrzebny talent, wystarczy zakłamanie.

Stęchła Polska nam nastała. Na krótko. Nieprawdopodobne, aby w XXI wieku takie zacofaństwo psuło standardy demokratyczne, dobry smak. Kicz pseudopatriotyczny, pseudopolski odejdzie z tymi pseudo-dziennikarzami, jak Lisicki.

Stęchłość pisiata przeminie.

Więcej >>>

wtorek, 1 listopada 2016

Michnik jest poza zasięgiem takich beztalenciów, jak Olechowski


Wojciech Maziarski ma rację, iż taki gościu, jak Jarosław Olechowski, winien oglądać się "za jakąś uczciwą pracą".

Maziarski winien być jednak samokrytyczny i wziąć na klatę, że to on wcześniej mógł posłać do uczciwej pracy Olechowskiego.

Bo ten to typowy nierób, który nie pracował nad sobą. Leń. I co ważne, a nawet najważniejejsze, nie dostał talentu. Bozia nie dała, a tym samym musi - jak dopingowicze w sporcie - spaczyć swój charakter.

Taki człowiek bez właściwości, złamas, mógł skonstruować zdania, iż "Adam Michnik tęskni za celą".

Ileż trzeba mieć w sobie zaprzaństwa, folwarczności, aby posunąć się do takiej supozycji. Ileż trzeba mieć pogardy do umysłu.

Jeżeli Michnik za czymś tęskni, to za rozwiniętą demokracją, a w kontekście zdania tak nieutalentowanego osobnika, jak niedoróbka Olechowski, Michnik tęskni za empatią.

Maziarski winien wykopać wcześniej takiego Olechowskiego, gdy był naczelnmym "Newsweeka" i go zatrudniał, aby ta osoba nie zaśmiecała zawodu zaufania, bo takie winno być dziennikarstwo. A tak mamy takie gnomiczne postaci, sprawdza się archetyp, iż charakter odciska się w estetyce personalnej. Spójrzcie na tego quasiu-dziennikarza Olechowskiego.

Mógłbym strawestować kolokwializm, iż pan upodobnia się do psa. Kto w tym wypadku jest elementem animalnym, a kto panem, który nim się staje? - oczywista oczywistość. A owo beztalencie chodzi na wiadomej smyczy. Ot, zniewolony umysł.

A co do Michnika. To osobowość - ablucja dla umysłu, tak mają najwięksi.

Więcej >>>