wtorek, 29 listopada 2016

Kaczyński i jego pomocnik grabarza, Macierewicz


Kto narobił na głowę Antoniemu Macierewiczowi, że chce odebrać tytuł naukowy doktora Maciejowi Laskowi? Bynajmniej nie gołąb, ale nielot intelektualny Jarosław Kaczyński.

Jak to zrobił prezes PiS? Wszedł na swój taboret, z którego przemawia do ciemnego ludu, i narobił.

Można mieć wrażenie, że Kaczyńskiemu nie chodzi o rewolucję populistyczną, ani o wymianę elit, o Polskę zacofańsko-katolicką.

Coraz bardziej dochodzę do przekonania, że prezes PiS przed swoją śmiercią - nie zależy mu na niczym, bo nie ma rodziny, niczego nie osiągnał, a władza psim swędem mu się dostała w ręce - chce zrobić eksperyment społeczno-socjologiczny.

Jak dalece da się zdeprawować naród, jak daleko można zniszczyć innych trud?

Z tego powodu Kaczyński chce być takim doktorem Josefem Mengele. "Zniszczyć, zdeprawować, być inżynierem społecznym zła, bo i tak idzie do piachu".

Czyż nie tak? Takie polskie "po mnie choćby potop". Sam niewiele potrafi, ale on i jego pomocnik grabarza Macierewicz chcą odebrać tytuł naukowy doktora Maciejowi Laskowi, bo ten coś potrafi.

A ci tylko niszczyć, burzyć, pluć. Takie posiedli umiejętności - destruktorzy Polski.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz