Pokazywanie postów oznaczonych etykietą nepotyzm. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą nepotyzm. Pokaż wszystkie posty

środa, 29 sierpnia 2012

Portal "Po Znajmości"


Ruszył portal "Po Znajomości", który ma monitorować i nagłaśniać przypadki nepotyzmu, kolesiostwa i kumoterstwa.


Wystarczy podać tylko mail i swoje imię - no i przypadek nepotyzmu. Każde zgłoszenie ma być sprawdzane, a dopiero potem opublikowane na stronie i na kanałach społecznościowych. Więcej informacji pod tym linkiem. Inicjatywa podobno obywatelska.

niedziela, 12 sierpnia 2012

Kop w Pawlaka


Waldemar Pawlak rozwiązał aferę taśmową PSL prostymi słowami: "Nie bijmy się w piersi za cudze grzechy". Powiedział to w Katowicach na zjeździe regionalnym PSL.

Taśmy PSL nie są ich taśmami. To jakieś świństwo, że media i publiczność przyczepiły się do PSL.

Proste?

Na białe mówi się czarne i odwrotnie. Tak się uprawia w Polsce politykę. Kradnie się ze spółek państwowych. A jak nie jesteś politykiem, a chcesz okradać bliźnich, zakładasz Amber Gold.

Złodziejstwo w kraju jest w rozkwicie.

Z Pawlakiem jest bieda następująca: jego partia jest ciągle u władzy. Przyzwyczaili się do złodziejstwa, jest dla nich powszednie, więc nie mają poczucia, że biorą wspólne tylko dla siebie.

Kradną, bo niczyje, czyli państwowe, wspólne.

Jak takiego gościa wykopać z polityki? Polacy muszą takim ludziom dać w końcu siarczystego kopa w siedzenie, które przyrosło im do stołków władzy.

Wszyscy razem, wyborcy, nakopmy im w dupę.


czwartek, 9 sierpnia 2012

Walka o nepotyzm, jak o ogień


W łonie koalicji rządzącej trwa spór - pisze o tym dzisiejsza "Rzeczpospolita". Spór o nepotyzm. Kto będzie rozdawał posady, synekury. Kto będzie rozporządzał kumoterstwem.

To jak walka o ogień. Kto poniesie ten kaganek światła do swoich i zakrzyknie: - Mam, dzielcie się posadami.

Walka o ogień kumoterstwa odbywa się między premierem a wicepremierem. Między koalicjantami, Donaldem Tuskiem a Waldemarem Pawlakiem.

Ta walka o ogień to walka o kontrolę nad kluczowymi spółkami, kto będzie decydował o składach rad nadzorczych.

PO ma gotowy projekt ustawy powołującej komitet nominacyjny przy premierze.

PSL jest cwańsze, nie chce pozwolić, aby chłopom umknęły frukta, kumoterstwo. Partia chłopów z Wiejskiej przygotowuje swój projekt, w którym będzie mowa o narodowej radzie powierniczej, o której składzie decydowałby Sejm.

Projekt PSL byłby odzwierciedleniem składu Sejmu, partia chłopska mogłaby zawierać sytuacyjne sojusze, aby rozdawać posady.

Myślenie PSL idzie w kierunku: Wy nam dajecie kontrolę nad spółkami rolniczymi (żywnościowymi), my wam gwarantujemy większość w radach nadzorczych np. spółek energetycznych. Taki sojusz PSL może zaierać z PiS.

Obydwa projekty dają partiom jeszcze większą władzę, jeszcze większe wpływy w państwie. Jeszcze więcej mogą spieprzyć w kraju. Projekt PSL o tyle jest niebezpieczny, że może powodować jeszcze większą chwiejność koalicji rządowej, bo PSL może szantażować wszystkie partie.

Dorobiliśmy się państwa partyjnego. Aktualni posłowie są wyjątkowo kiepscy, chcą nam knocić Polskę bez odpowiedzialności.

Przoduje w tym PSL. To jedyny powód ich misji. Rozkradać Polskę dla swoich rodzin, znajomków, ziomali.

Kto w tym sporze, w tej walce o ogień kumoterstwa, zwycięży? Jak to kto - chłopki roztropki.

poniedziałek, 30 lipca 2012

Nepotyzm: króliki wpieprzają Polskę

"Gazeta Wyborcza" wzięła na warsztat wszechwładny nepotyzm, który uprawiają partie rządzące. Obszar tego nagannego procederu ma miejsce na styku polityki i biznesu.

Zwycięskie partie biorą wszystko, rządzenie rozpoczynają od wydalania poprzedników i obsadzania swoimi działaczami i rodzinami. Gdy spółek państwowych i samorządowych nie starcza, a rodziny wołają o "papu", tworzy się nowe podmioty gospodarcze korzystające z państwowej kasy.

Rządzą politycy, jak królowie, a sieć spółek to ich królicze nory. Ta szara sieć rozmnaża się, jak króliki. Pojawiają się ni stad, ni zowąd, niby króliki z kapelusza.

Prestidigitatorstwo takie jest na garnuszku państwa, czyli z naszych podatków żyją sobie rodziny polityków, jak królowie i króliki.

Tak było, gdy rządziły poprzednie partie, tak jest obecnie za koalicji PO i PSL. A może jeszcze gorzej, bo potrzeby wzrosły, rodziny się poszerzyły i wszyscy otwierają gęby, wołają o "papu".

Z tym samym mamy do czynienia na poziomie centralnym w Warszawie, w regionach i najmniejszych jednostkach samorządowych. Obsiadło tałatajstwo Polskę na wszelkich możliwych kierunkach, króliki wpieprzają Polskę, aż im uszy się trzęsą.

Jaka jest na to rada? Sprywatyzować, co się da. A nad resztą zaprowadzić kontrolę obywatelską, rząd zaś winien doprowadzić do takich prawnych procedur, aby państwo polskie w tej sferze było transparentne.

Droga daleka, ale możliwa. Taśmy PSL uświadomiły Polakom, jak rządzący robią obywateli w bambuko.