Brawo dziewczyny z Pussy Riot

Należy podziwiać dziewczyny z Pussy Riot za walkę z reżimowcami. Putina nawet nie chce mi się nazywać. Zewsząd ich wykopywać. Prezydent Rosji to jeden z największych złodziei w historii. Nikt nie wie, ile miliardów dolarów schował na swoich kontach. Forbes tylko się domyśla.

Pussy Riot wyprodukowały następny klip.

Powróz prawicy

Jak pokrętne jest myślenie publicystów prawicowych, można doczytać się w najświeższej "Gazecie Polskiej Codziennie".

Autorka tych poskręcanych tez - Katarzyna Gójska-Hejke - doszła swoim umysłem, że dziewczyny z Pussy Riot tańcowały i śpiewały w cerkwi w porozumieniu z Putinem.

Taką rzecz można było wymyślić na Kremlu, bo władają z niego Rosją bezbożnicy z dawnego KGB.

Taka logika - nareszcie! - pozwala prawicy krytykować bezczeszczenie świętych miejsc, Pussy Riot, Putina i wreszcie patriarchę Cyryla, który został osadzony na czele Cerkwi przez agentów ZSRR.

Dialektyka prawicy to pokręcony powróz, który sami sobie zakładają na szyję. I dyndają w tych wichrach historii.

Aż skruszeją.

Prawica: trzaskanie bata

Prawicowe myślenie ma nieodzowny atrybut - trzask bata nad karkiem. Prawica ten kark zawsze ma zgięty - w pokłonach, w usłużności.

Nie jestem zdziwiony, że polska prawica poparła autorytarnego Putina, który dziewczęta z Pussy Riot skazał na 2 lata łagru.

Publicyści prawicowi pospieszyli z niekłamaną aprobatę dla Putina: do tiurmy, do łagru, tych, którzy śmią być wolni.

Prawica najlepiej czuje się z kajdanami na rękach i nogach, a zniewolony umysł to jej stan mentalnie przyrodzony. Myśleć nie można, należy karnie wykonywać polecenia.

Putin w Polsce nie zawiódł się na Terlikowskich, Ziemkiewiczach, Karnowskich, Skwiecińskich, etc.

Usłyszeli nad swoimi karkami trzask bata i zwinęli się w kucki, polscy tchórze z prawicy. Od zawsze tak było. Popierali Pinocheta (a nawet jeździli do dyktatora z ryngrafami), podoba im się Orban, który ograniczył prawa obywatelskie na Węgrzech.

A teraz prawica ma kolejnego guru - Putina. Prawica marzy o IV RP, Wojciech Maziarski radzi im: załóżcie wirtualną IV RP na wzór gry The Sims.

Prawica ciągle pracuje nad podziemną (wirtualną) Polską, w której premierem, prezydentem i prymasem będzie Kaczyński.

Prawica bez mydła Putinowi

Polska prawica znowu się wyróżnia. W cywilizowanym świecie rosyjski wyrok na Pussy Riot spotkał się z powszechnym oburzeniem. Instytucje prawne w państwie Putina są widziane, jako barbarzyńskie i uwłaczające porządkowi prawnemu, a przede wszystkim wolności wypowiedzi. Wyrok na dziewczynach z Pussy Riot zarówno krytykuje lewica, jak prawica.

Polska prawica jednak jest zupełnie inna, to naturalny twór z łona Kościoła, który wydał tego bastarda na świat. Prawica jest oburzona na Pussy Riot. Nie przeszkadza im zamordysta Putin, lecz dziewczyny, które dostały po dwa lata katorgi w łagrach.

Publicysta "Rzeczpospolitej" Piotr Skwieciński w wyroku widzi zamiennik. Postuluje nie katorgę, a rujnującą karę finansową. Empatyczny dziennikarz - zakuta pała po polsku.

Nieoceniony Karnowski z "dziadowskiego" portalu wPolityce kunsztem swego pióra  wykwintnie ironizuje: "o mękach trzech paniuś". Czyli wielomiesięczny areszt i perspektywa dwóch lat zsyłki to dla "paniuś" mały pikuś. Dwie z nich są matkami. O Terlikowskim już wcześniej pisałem: "żeby innym bluźniercom odechciało się atakować chrześcijan".

Szerzej i z innymi jeszcze odwołaniami pisze mój ulubiony bloger Wojciech Sadurski. Polska prawica Putinowi wchodzi bez mydła, takich mamy prawicowych publicystów Zabłockich.

Pussia, a nie Russia

Demot z duńskiego Facebooka robi karierę w internecie. Dotyczy rzecz jasna gorącej sprawy, wyroku na Pussy Riot.

Polska prawica putinowska

Nie jestem zdziwiony polską prawicą, która z aplauzem przyjęła wyrok na Pussy Riot za występ w moskiewskim Soborze Chrystusa Zbawiciela.

Na swoim portalu Fronda Tomasz Terlikowski krzyczy: Słusznie!

Prawica musiała długo czekać, aby przekonać się do Władimira Putina. Nieufne są te nasze zakute pały. Ale jak się przekonają do kogoś, kochają na wieczność.

W kraju mają kieszonkową odmianę Putina, Kaczyńskiego, ten nasz to jednak eunuch, tylko łazi z krzyżem po Krakowskim Przedmieściu, a polskie sądy jakoś nie mogą posłać do łagru Behemota i Dody.

Z tej miłości prawica może przeprowadzić się do Moskwy. Dziennikarze Frondy są zachwyceni: W Moskwie nie będzie homoparady. Przez 100 lat!

Długo Terlikowski chce żyć. Jeszcze sto lat. Mam nadzieję, że Kaczyński tyle nie pociągnie. Nikomu nie życzę widoków z politycznym kurduplem, tym bardziej moim następcom.

Wspaniale zachowały się ukraińskie feministki z Femen, jedna z nich piłą ścięła krzyż, Szkoda tylko, iż był on poświęcony ofiarom NKWD.

Na kobiety można liczyć, a prawica polska na Plac Czerwony tam popierać Putina, a nie kolebać się po naszym Krakowskim Przedmieściu. Tu link, pod którym można obejrzeć  najnowszy singiel Pussy Riot wraz z ich występem, za który dostały 2 lata łagru.