Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Andrzej Jaworski. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Andrzej Jaworski. Pokaż wszystkie posty

środa, 3 października 2012

PiS: Mieli strzelać i nie strzelają




Poseł PiS Andrzej Jaworski jest zawiedziony. Wczoraj odkrył dwie dziurki w szybie swojego biura poselskiego w Sopocie, gdzie w oknie jest wystawiony portret Lecha Kaczyńskiego.

Szybko poleciał na policję, a mediom powiedział, że strzelano. Nawet sugerował, że Stefan Niesiołowski, albo ktoś "wyprodukowany" przez przemysł pogardy Platformy.

Pachniało na odległość głupotą.

I dzisiaj się okazuje, że zawiódł się poseł PiS, bo poszedł za własną głupotą. Mieli strzelać i nie strzelali.

Policja wykluczyła, aby były to strzały z broni palnej. Ktoś szybę uszkodził kamieniem.

Za okazanie takiego braku honoru, poseł PiS, powinien kupić w arsenale jakiegoś gnata i wydać wyrok sam na siebie: strzał w głupi łeb.



niedziela, 30 września 2012

O Wałęsie poseł PiS


Lech Wałęsa wręczał nagrodę swojego imienia białoruskiemu opozycjoniście Alesiowi Bialackiemu.

Tak napisał na Twitterze poseł PiS, Andrzej Jaworski. Nie zdobędę się na żaden komentarz, to ponad jakiekolwiek siły intelektualne.

Bez komentarza.


czwartek, 20 września 2012

Wstęp do "Deutschland erwache"


Politycy PiS zamienili się w funkcjonariuszy i naszli Port Lotniczy w Gdańsku, aby zaglądnąć do rachunków, bo oni są szczególnie kumaci.

Ci "posłowie-osłowie" to Wipler, Jaworski i Mastalerek (imiona odpowiednio: Przemysław, Andrzej, Marcin). Jaki wkład mają do czegokolwiek w Polsce nikt nie wie, a na pewno jest on znikomy.

Smaruje Mastalerek bloga na Onecie, a portal go cytuje, bo liczą redaktorzy, że ekscytują.

Oczywiście w tym najściu jest jedyny zamiar, aby dokopać Tuskowi. Tylko to ci quasi-Polacy potrafią. Niczego po za tym. Cokolwiek zbudować nie potrafią, mają to po swoim prezesie Kaczyńskim, nieszczęściu jako człowiek, a jeszcze gorszym jako polityk.

Genetycznie PiS do niczego się nie nadaje, to skutek uboczny transformacji, spadek po komunistach z PRL-u.

Ani żadnego pojęcia nie mają o prawie handlowym, ani o ustroju samorządowym, ani podstaw kindersztuby, jak się zachować się w sytuacjach trudnych. Ten "wyczyn" w Porcie Lotniczym to IV RP in extenso i namiastka tego, co chcieliby Polsce narzucić poprzez brunatne marsze (a taki najbliższy będzie 29. września) i odpowiednik nazistowskiego "Deutschland  erwache".







Mastalerek


PiS walczy o biskupa w marszu 29. września, w Marszu Pogardy


PiS chce, aby marsz 29. września "Obudź się Polsko" zaczął się mszą św. celebrowaną przez co najmniej biskupa, a najlepiej kardynała. Z kardynałem to był pomysł pierwszy. Kardynał Kazimierz Nycz, arcybiskup warszawski, odmówił.


Nie zrazili się tym. Molestowali hierarchę warszawskiego: "Biskupa chcemy byle jakiego, aby wsiadł do pociągu (przepraszam: marszu, bo zafrazowało mi się piosenką Maryli Rodowicz: "Wsiąść do pociągu byle jakiego...")!

Biskupa z diecezji warszawskiej nie dostaniecie! - uparł się kardynał, którego PiS genetycznie nie lubi (niemal jak Tuska), bo nakazał wyprowadzić krzyż sprzed Kancelarii Prezydenta na Krakowskim Przedmieściu.

PiS dalej w szantaż. Przed marszem nie będzie mszy św. ani homilii, jeżeli miała być celebrowana przez zwykłego szaraka księdza.

Ze skargą na kardynała poleciał do portalu wPolityce poseł PiS Andrzej Jaworski, nader aktywny w takich aktach. Bracia Karnowscy, właściciele tego dziadowskiego portalu, obniżyli rangę kardynała do arcybiskupa. Nie tytułują go nawet w tytule newsa kardynałem, a abp.

Parę godzin po tym pierwszym dziecięcym odruchu: "Jak nie, to nie będziemy się modlić, w ogóle mszy nie będzie", ocknęli się. Msza jednak będzie, bo "my naród patriotyczny i pobożny".

Jestem pewien, że jakiegoś biskupa PiS złapie w swoje sidła. Ot, choćby bp Antoniego Dydycza, który na Jasnej Górze chciał rozwiązywać Sejm. Nie znam się na wewnętrznych procedurach Kościoła, czy biskup nie na swoim terenie może wbrew gospodarzowi odprawiać mszę.

Nikomu nie trzeba mówić, że mamy do czynienia z szantażem emocjonalnym i instytucjonalnym. Ale nie tylko.

Gdy polecą ze strony "budzicieli" kamienie, płyty chodnikowe, płonące opony, służbom porządkowym będzie trudniej zaprowadzać porządek, gdy znajdzie się tam ksiądz, bądź biskup. Polacy w dużej części są wierzący, a nawet jeżeli tak nie jest, to ręka wstrzymuje się, aby pałą przywalić osobom w sutannach, gdy pod sutannę schowa się złoczyńca.

Będzie wszak wśród maszerujących o. Rydzyk, nieformalny papież Kościoła polskiego. On jednak jest ujmowany w innym porządku i bodaj nie może celebrować mszy, jeżeli uwzględni się procedury, o których pisałem wyżej.

Biskup podwyższa rangę "budzicieli" w ich oczach, w razie czego otrzymują argument: Kościół nas wspiera, nie można podnosić ręki na ludek boży, itd.

Poniżej zdjęcie z mszy podczas kwietniowej "obrony" TV Trwam.


Wojciech Sadurski ten marsz nazywa "Pogardą". I tak proponuję nazywać owe deptanie po centrum Warszawy: Marszem Pogardy. Dla Polaków i Polski.

W takich marszach może zdarzyć się wszystko, włącznie z nieobliczalnym incydentem.

wtorek, 18 września 2012

Zombie Kaczyński i jego zombiątka


PiS dostało kompletnego pomieszania zmysłów. Poseł tej partii Andrzej Jaworski pyta w interpelacji Donalda Tuska, czy przy ekshumacji zwłok Anny Walentynowicz planowano użycie czołgów.

To dalszy ciąg dance macabre na smoleńskich trumnach. Fetor cmentarny pomieszał zmysły wszystkim członkom tej partii, prezes PiS Jarosław Kaczyński - naczelny zombie.


                             Gdy 23 kwietnia 2010 roku przywieziono do Warszawy 23 trumny, było jeszcze normalnie

czwartek, 13 września 2012

TV Trwam: mecz Polska - Anglia


To nie żart! TV Trwam chce transmitować mecz Polska - Anglia i jest gotowa wyłożyć milion euro.


Informację taką podał poseł PiS Andrzej Jaworski. Nie odbyło się to z pewnością bez wiedzy o. Tadeusza Rydzyka.

Redemptorysta potrafi robić biznes. Widzi klęskę telewizji publicznej w zakupie praw do transmisji meczów reprezentacji, więc się wcina. Klasyczne zachowanie.

Przecież kupuje się w ten sposób wizerunek i zaufanie Polaków - nie jet to związane z sympatią polityczną.

Raczej to się nie uda, ale informacja zaczęła funkcjonować.

Uwaga na marginesie, która zostanie rozwinięta. Mamy do czynienia z budową alternatywnego państwa. Osiedle katolickie to izolacja od Polaków inaczej myślących. Dużo w tym przemyślanej strategii. Zobaczymy, jaka będzie reakcja na prowokację "GPC" w stosunku do sędziego Milewskiego. Udostępnią taśmy prokuraturze, jako dowód, ale najprawdopodobniej nie zrezygnują ze swego śledztwa i mogą uciec się do quasi-wyroku wydanego przez ich quasi-sąd.

Takie precedensy mogą się utrwalać, a gdy do tego dojdzie, nikt nie zapanuje nad porządkiem w kraju.

Sporo widzę winy w rządzie, który nie reaguje. Nie potrafi, a Donald Tusk służby ma kiepskie.

Transmisja meczu to szczegół, a będzie ich więcej i przeistoczą się w niepisane reguły.

piątek, 31 sierpnia 2012

Świntuszek z PiS


Dla niektórych PiS-owców debata nad aferą Amber Gold była nad wyraz nudna, nawet gdy prezes uważał, iż Marcin P. powinien jak najdłużej siedzieć i winno zabrać się mu całe mienie. Oskarżył też Tuska, a Macierewicz nawet odsyłał go za kraty, jako Donalda T.

Pisowiec Andrzej Jaworski znużony stałym leitmotivem swej partii, zaczął sobie popisywać na Facebooku. Jaworski to ten bogobojny poseł, który doniósł na Roberta Biedronia, który w jednym z kabaretów występował w skeczu z relikwiami papieża. To ten sam, który odpiłował z bramy Stoczni Gdańskiej fragment "im. Lenina".

Podczas debaty sejmowej wlazł Jaworski na Facebooka i rzecz jasna szukał gołych nastolatek. Przynajmniej tym się różni od prezesa Kaczyńskiego.

Jedną modelkę nastoletnią "polubił", odpowiednio kliknął, a nawet skomentował: "Tak powinny wyglądać modelki". Być rozebrane, aby to i owo można było pooglądać. Części ciała, a nie części papieża.

Ciekawe, co stało się z prawą ręką Jaworskiego, gdy napisał to, co wyżej. Czy dalej trzymał ją u góry, czy nie powędrowała do kieszeni, a oczy miał wbite w rozebraną modelkę?

Poseł świntuszek i świętoszek Jaworski przyłapany przez dziennikarzy wypierał się, że to nie on/. Ot kłamczuszek. Tak mają posłowie PiS, lubią poświntuszyć z nastolatkami, następnie się wypierają. Kłamczuszki.




poniedziałek, 13 sierpnia 2012

PiS: rechot stajni


Kabaret to taka forma, w której wysyła się do publiczności oko wielkości balona. W kabarecie kpi się z tych, którzy chcą nas zrobić w balona.

Tak postąpili politycy Ruchu Palikota, którzy zrobili kabaret. Robert Biedroń i Andrzej Rozenek zakpili sobie. Relikwie do tego się wspaniale nadają.

Jaka jest różnica między szczątkami Jana Pawła II a szczątkami któregokolwiek z naszych przodków?

Żadna. To obraca się w proch i to obraca się w proch. Wszak napisano: z prochu powstałeś, w proch się obrócisz.

Żadne to relikwie - tylko proch. Choć przyznajmy, fajnie jest prochem handlować. A to czyni Kościół.

To wykpili politycy Ruchu Palikota. Zrobili w kabarecie.

PiS to jednak kabaret poważny. Wierzą w bzdury, które opowiadają. Poseł PiS Andrzej Jaworski złożył doniesienie do prokuratury na kabaret, w którym Biedroń i Rozenek pokpili sobie.

Nie dość, że PiS jest kabaretem, ta partia chciałaby, aby prokuratura była kabaretem i zajmowała się kabaretami, a nie sprawami poważnymi.

Z kabaretu PiS już chyba śmieją się konie - w myśl powiedzenia: "koń by się uśmiał". Taki koń polski.

Wokół słychać rechot stajni. To konie śmieją się z PiS.