środa, 3 października 2012

PiS: Mieli strzelać i nie strzelają




Poseł PiS Andrzej Jaworski jest zawiedziony. Wczoraj odkrył dwie dziurki w szybie swojego biura poselskiego w Sopocie, gdzie w oknie jest wystawiony portret Lecha Kaczyńskiego.

Szybko poleciał na policję, a mediom powiedział, że strzelano. Nawet sugerował, że Stefan Niesiołowski, albo ktoś "wyprodukowany" przez przemysł pogardy Platformy.

Pachniało na odległość głupotą.

I dzisiaj się okazuje, że zawiódł się poseł PiS, bo poszedł za własną głupotą. Mieli strzelać i nie strzelali.

Policja wykluczyła, aby były to strzały z broni palnej. Ktoś szybę uszkodził kamieniem.

Za okazanie takiego braku honoru, poseł PiS, powinien kupić w arsenale jakiegoś gnata i wydać wyrok sam na siebie: strzał w głupi łeb.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz