poniedziałek, 8 października 2012

Marta Kaczyńska - kandydat Jarosława


Podobno Jarosław Kaczyński zaniedbuje bratanicę Martę.

Nie ma czemu się dziwić. Prezes PiS nie ma potrzeby odpowiedzialności za "rodzinę założoną własnymi rękoma", bo takiej rodziny nigdy nie miał.

Ale nie zawaha się, gdy Marta będzie mu potrzebna politycznie. Wykorzysta jej "łzy sieroce", aby podbudować wizerunek i ewentualnie sondaże.

Nieprzypadkowo z nią pokazał się na powtórnym pogrzebie Anny Walentynowicz. A nawet Kaczyński może bratanicę wystawić, jako kandydatkę na prezydenta. Po duże pieniądze pośle Marta do europarlamentu do Brukseli, dziewczyna ma duże potrzeb, a nie potrafi na nie zapracować.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz