czwartek, 25 października 2012

IV RP: jak ukraść Polskę



Kaczyński wygląda, jak wygląda. Dla mnie to upostaciowienie IV RP.

Parciany patriotyzm, kłamstwo - jako dążenie do prawdy, ksenofobia - jako wartość narodowa, bojaźń wobec obcych, nienawiść do swoich.

Znamię czasu tak go ruszyło swoim zębem, iż została szczęka, która kłapie.

Jeszcze się nie wyżyłem na tym człowieku, zostawiam sobie na później, nie chcę mieć wrzodów na żołądku. Da nam jeszcze popalić.

Wojciech Maziarski przypomina IV RP, państwo, które "nie zawiodło", bo dla prezesa PiS i publicystów prawicowych Polska Donalda Tuska zawodzi.

Warto takie fakty pamiętać (choć jako człowiek nie lubię wypominać, bo to takie małe), jako ripostę na zarzut owego Kaczyńskiego oraz Karnowskich, Ziemkiewiczów, czy jak się owo tałatajstwo nazywa.

Ot, katastrofa w Katowicach w 2006 roku, gdy runął dach hali, gdzie odbywała się wystawa gołębi. Liczba ofiar śmiertelnych - 65.

A co robiło PiS? Wolało ścigało agentów wszelkiej maści i proweniencji.

Następne katastrofy to: autobusu we Francji (23 osoby zginęły) i w kopalni Halemba (23 osoby).

Maziarski nie wspomina najbardziej symbolicznej śmierci IV RP (ciągle do rozliczenia) - Barbary Blidy

I to wszystko w krótkim czasie IV RP. Gdyby Kaczyński mógł, to sprawiłby jakąś krwawą jatkę. Całkiem możliwe, że do niej dojdzie w jakimś kolejnym marszu, choćby w tym 11 listopada, Dniu Niepodległości. Już mają hasło: "Odzyskajmy Polskę". Złodzieje chcą kraść nam ojczyznę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz