poniedziałek, 15 października 2012
Podłość Rydzyka
Już niewielu dziwi podłość o. Tadeusza Rydzyka. Dla każdego ma garść podłości. Dla Polski szczególnie dużo, gdy w Brukseli rząd nazwał antypolskim.
Co rusz Rydzyk obdarza swoją darmową, niekomercyjną podłością, osoby publiczne, tudzież prywatne. Sporo daru podłości otrzymał od redemptorysty szef KRRiT Jan Dworak. Ale zasłużył, wszak nie przyznał koncesji na multipleks cyfrowy biznesowi Rydzyka.
W zamian Rydzyk daruje mu swoją podłość.
Krzysztof Luft też pracuje w KRRiT, więc Rydzyk potraktował go zgoła inaczej, niż zwykłych Polaków. Nie tylko Lufta obdarzył Rydzyk podłością, ale też jego 90-letniego ojca.
Jak ktoś ma deficyt podłości, albo chciałby być upodlony, powinien szybko udać się do Torunia, o. Rydzyk obdarza podłością, jak sakramentem.
O tym darze podłości rydzykowej Luft opowiada "Gazecie Wyborczej:
Trzeba być wyjątkowo podłym i małym człowiekiem, żeby publicznie atakować prawie 90-letniego i niezwykle zasłużonego, także dla Kościoła, starszego pana w związku z działalnością państwową jego syna. Co prawda w Polsce pojawiło się w ostatnich latach już kilku "lustratorów rodzinnych" cynicznie atakujących w ten sposób przeciwników, ale chyba po raz pierwszy robi to ksiądz i to w imię krzyża i Kościoła katolickiego. To jakaś ponura parodia kapłaństwa i katolicyzmu. CZYTAJ WIĘCEJ
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz