środa, 24 października 2012

Kaczyński o upośledzeniu



Co miał na myśli Jarosław Kaczyński, gdy po upadku projektu zaostrzającego prawo aborcyjne powiedział:

- Nie może być tak, żeby osoby upośledzone miały ograniczone prawo do życia.

Jaki prezes jest, każdy widzi.

O swojej normalności inaczej niejednokrotnie dał dowody.

Czy tym razem też stanął w obronie siebie? Wszak żyje, praw ograniczonych nie ma, choć umysł jego na pewno do otwartych nie należy.

W życiu nie zaznał dobrodziejstwa rodzicielstwa, ani żadna kobieta nie chciała wykonać z nim szpagatu seksualnego. Co on wie?

Wiedzę ma tylko ograniczoną, doświadczenie też i po mediach takie - jak wyżej - nieprzytomności wygaduje.

To jest faktyczne ograniczenie, by nie powiedzieć upośledzenie, osobowości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz