wtorek, 9 października 2012

Michnik, Kaczyński, Tusk


Niewielu zostało publicystów z klasą, którzy wyartykułują siebie, swoje poglądy, a przy tym nie urażą ideowych przeciwników.

Adam Michnik ma jeszcze jedną cechą, która czyni go wielkim, jest szeroki intelektualnie, nie więzi się w fobiach, zgryźliwościach, tanich efektach.

Dlatego warto go słuchać, czytać. Gros winno się uczyć!

Naczelny "Wyborczej" w TOK FM oceniał ostatnie "sensacje" polityczne. Sondażową zapaść PO i ofensywę PiS.

Michnik uważa, że PO może być zmęczona rządzeniem. Zdarza się to każdemu i każdej formacji politycznej - tu i wszędzie. Czy tak jest w istocie? Najbliższe dwa tygodnie dadzą odpowiedź, jedną z nich będzie expose Donalda Tuska.

A co do ofensywy PiS. Nie postrzegałem, aby Kaczyński i jego partia wykazywali ofensywę programową. To czysty PR. Ile programu politycznego, gospodarczego może być w populizmie? Tyle co kot Kaczyńskiego napłakał.

Obecność Michnika w przestrzeni komentowania politycznych wydarzeń winna być większa, gdyż ma dar tonizowania temperatury dyskusji. Chore emocje są obecne po wszystkich stronach politycznych. A to tylko psuje jakość debaty, a zwykłych Polaków czyni jeszcze głupszymi, niż są.

Wystarczy wejść w internet. Rozlewająca się w nim głupota przerasta deltę Mekongu. Tyczy to czcicieli Kaczyńskiego, Tuska, Palikota i Millera, że wymienię nazwiska liderów partyjnych. Ten sam poziom. Minus zero.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz