wtorek, 30 października 2012

Hucpa z trotylem smoleńskim - smoleńskie piekło Kaczyńskiego




Prokurator wojskowy Ireneusz Szeląg zaprzeczył jakimkolwiek doniesieniom, aby prokuratorzy wojskowi wraz z ekspertami wykryli ślady trotylu bądź nitrogliceryny na Tu-154M i w jego wnętrzu, który rozbił się pod Smoleńskiem.

Czyli co?

Mamy do czynienia z hucpą, którą zapoczątkował dziennikarz "Rzeczpospolitej" Cezary Gmyz.

I tak potoczyły się wypadki dzisiejszego dnia.

Sejmowa komisja Macierewicza, gdzie Kaczyński nazwal katastrofę smoleńską zbrodnią.

Potem prezes PiS chciał odwołania Donalda Tuska.

To do czego dzisiaj doszło, to była próba klasycznego zamachu stanu.

Jeszcze na tym się nie skończy, bo Kaczyński spotyka się z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem.

Nawaliła prasa, a Gmyz powinien na zawsze być relegowany z dziennikarstwa. Kaczyński zaś na zawsze opuścić politykę. Chce usmażyć Polaków w smoleńskim piekle.


* * *
Podaję poniżej linki wpisów, w których relacjonowałem to, co działo się dzisiaj w mediach z trotylem:

1. Smoleńsk: nowe fakty,

2. Trotyl Kaczyńskiego,

3. Kaczyński i 50 metrów,

4. Kaczyński chce dymisji Tuska.

                             
                                  Prokurator płk Ireneusz Szeląg zdemaskował fałsz "Rzeczpospolitej" i prezesa PiS. Moim zdaniem Kaczyński dzisiaj chciał dokonać zamachu stanu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz