Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rada Europejska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rada Europejska. Pokaż wszystkie posty

piątek, 10 marca 2017

Operetkowe zwycięstwo PiS


Takie zakłamywanie rzeczywistości nie skończy się dobrze. Może nawet skończyć się tragicznie.

PiS przegrał sromotnie szczyt unijny, na którym Donaldowi Tuskowi przedłużono mandat przewodniczącego Rady Europejskiej na drugą i ostatnią kadencję. Jest to największa porażka partii Kaczyńskiego na arenie międzynarodowej. A mimo to zaklinanana jest przez nich rzeczywistość.

Beata Szydło zaprzecza rozumowi, wg niej "Unia przegrała, a nie my". Ale za tę porażkę pisowską zapłacimy wszyscy.

Jarosław Kaczynski bieży na lotnisko, aby przywitać kwiatami powracającą Szydło. Czyż to nie jest najczystsza groteska? Prezes mówi słowa, które nijak mają się do rzeczywistości: "To, co zrobiła premier, pozostaje w naszej historii". Tak! W historii blamażu PiS i wstydu polskiego.

Polska staje się pod tą władzą państwem operetkowym. To odciśnie się na każdej dziedzinie życia. Jesteśmy coraz bardziej śmieszni. Pokraczni.

Po przylocie Szydło odbywa się od razu miesięcznica smoleńska. Należy zadać pytanie: Czy to jakaś mara senna, majak, horror?

Nie! To rzeczywistość pisowska. Jarosław Kaczyński i jego kamaryla upadlają nam ojczyznę. Czy się poddamy takiemu dyktatowi nienormalności?

Ale są protestujący, choć ich mniej niż służb porządkowych, to oni reprezentują normalność, a przede wszystkim odwagę. I ten transparent, który opisuje to, czym jest zakłamana władza PiS: "Towarzyszu Kaczyński, znowu was Tusk ograł, jak chciał!".

Teraz my musimy ograć PiS, bo pogrąży Polskę w niebycie, w chaosie, w izolacji.

Więcej >>>

wtorek, 7 marca 2017

Dla Kaczyńskiego: wszyscy i wszystko, byle nie Tusk


Sytuacja z Donaldem Tuskiem staje się absurdalna. Większość krajów unijnych popiera go na stanowiska przewodniczącego Rady Europejskiej, ale nie Polska pisowska.

Czy dojdzie do żenującego spektaklu, w którym Polak będzie oskarżał Tuska? Do takiego spektaklu zmierza strona pisowska, Beata Szydło i Witold Waszczykowski.

Zamierzaja przeforsować zaproszenie Jacka Saryusz-Wolskiego na unijny szczyt w czwartek, aby ten przedstawił swój program.

Wiele więc zależy od gospodarza, czyli Malty. W takim wypadku może dojść do kabaretu.

Kraje unijne więc mogą odsunąć od siebie wojnę polsko-polską, a to może się różnie skończyć dla Tuska.

Stajemy się w Unii Europejskiej chorym krajem. Ponadto PiS zamierza podjąć próbę obalenia legalności kandydowania Tuska na reelekcję, bo nikt oficjalnie go nie zgłosił z krajów unijnych. A więc PiS może nawet posunąć się do zastraszenie, iż zaskarży legalność kandydowania Tuska do Strasburga.

Artykuł 15 Traktatu o Unii Euripejskiej dokładnie nie precyzuje, jak zgłaszana jest reelekacja, tylko opisowo: "mandat przewodniczącego jest jednokrotnie odnawialny". To przemawia za Tuskiem, ale znamy PiS, będą wmawiać to, czego w traktacie nie ma.

W każdym razie kolejny raz możemy stać się pośmiewiskiem, a to niekoniecznie zagra na stronę Tuska. Saryusz-Wolski jest bez szans, ale przecież Kaczyńskiemu nie o to chodzi.

Dla Kaczyńskiego: wszyscy i wszystko, byle nie Tusk - o to gra PiS.

Więcej >>>

niedziela, 5 marca 2017

Sprawa Tuska. Pan Kaczyński to brudne polskie gacie


Jarosław Kaczyński dokonał ogromnego dyshonoru na Polsce. Nasz kraj to jedna wielka plama. Tak zostaliśmy opluci w związku z niepoparciem przez obecną władzę reelekcji Donalda Tuska jako szefa Rady Europejskiej.

Jak w tej sytuacji zachowa się Unia Europejska, gdy Polak (Jacek Saryusz-Wolski) powstanie przeciw Polakowi Tuskowi?

Trudno powiedzieć. Scenariusze są różne. Na szczęście kanclerzem Niemiec jest Angela Merkel, która zna fobie Kaczyńskiego. Ale może wybrać spokój i poszukać innego kandydata na miejsce Tuska.

Kaczyński to człowiek bez honoru, który plunął na Tuska. Plamy tej przez lata nie wywabimy, prezes PiS zgnoił nasz wizerunek.

Będziemy zatem najpierw nasłuchiwać wieści z poniedziałkwoego spotkania czterech wielkich Unii Europejskiej w Wersalu (Niemiec, Francji Włoch i Hiszpanii, niestey bez Polski, nikt w UE nie chce PiS). Jak tam klepnięty zostanie Tusk, będzie OK.

Każdy kraj będzie mógł zgłosić dowolną kandydaturę na miejsce Tuska i będziemy przegrani. Zdziwieni? Jeszcze bardziej będziemy zdziwieni, jak Kaczyński zacznie wyprowadzać Polskę z Unii Europejskiej. Właśnie ta władza wkroczyła na tę drogę.

"Pan" Kaczyński to brudne polskie gacie. Pierdziel.

Więcej >>>

sobota, 4 marca 2017

Czyżby Saryusz w polskim idiomie politycznym znaczył Judasz?


PiS pod datą 04.03.2017 zapisze bardzo wyraźna kartę w przyszłym podręczniku "Dzieje polskiego zaprzaństwa". Tak działać na szkodę Polski może tylko wróg zewnętrzny.

PiS, czyli V kolumna, podjęło decyzję, iż oficjalnie nie poprze Donalda Tuska na szefa Rady Ruropejskiej.

Chyba już przyzwyczailiśmy się do zaprzaństw Jarosława Kaczyńskiego i jego partii. Codziennie mamy do czynienia z kilkoma takimi wydarzeniami.

Dziwna jest reakcja kandydata PiS na stanowisko Tuska Jacka Saryusza-Wolskiego, iż "nie akceptuję donoszenia na własny kraj". Co to miałoby znaczyć? Czyżby chodziło o słynny donos Witolda Waszczykowskiego do Komisji Weneckiej?


Jeżeli tak, to by znaczyło, iż Saryusz-Wolski wpisuje się w zaprzaństwo pisowskie, aby wysiudać Waszczykowskiego. Taka jest jego amoralność.

Przypomnę taki oto tweet sprzed więcej niż trzech lat Saryusza-Wolskiego o absurdach PiS.



A Donald Tusk w swoim zwiewnym stylu, człowieka najwyższych lotów niby to pogratulował zwycięstwa skoczkom narciarskim, ale też można odczytać, że drużyna PiS weźmie od niego baty, jako indywidualnego polityka.



To jest styl, zaś PiS to nieloty. A Saryusza trzeba będzie odmieniać jak Judasz. Kandydat PiS przekreśla się w polskiej polityce.

Więcej >>>


wtorek, 28 lutego 2017

Dlaczego Kaczyński, ten pan, nie ma honoru?


Jarosław Kaczyński przeciwko Donaldowi Tuskowi rzuca wszystkie siły polityczne swej partii, zaangażowany jest nawet rząd Beaty Szydło, który powinienj rządzić, a nie bruździć.

Taką bruzdą na honorze jest posługiwanie się europosłem PO Jackiem Saryuszem-Wolskim, którego PiS chciałby zgłosić jako kandydata Polski na szefa Rady Europejskiej.

A Polska dyplomacja bruździ, jak może, nogi podstawia, pluje. Prezes PiS tupie ze złości. Tak mają ludzie wybitnie przeciętni i zdemoralizowani.

Gdyby Kaczyński mial honor, to w dniu wyboru Tuska na szefa Rady Europejskiej powinien popełnić seppuku.

Ale ten "pan" nie ma honoru, acz Polacy winni zrzucić się na zakup miecza - niekoniecznie samurajskiego - wszak może być rycerski.

I powiedzieć prezesowi: Kończ waść ze sobą, zakało Polski.

Więcej >>>

wtorek, 4 października 2016

Lewus Kaczyński, Misiewicz polskiej polityki, nie poprzez Tuska


Jarosław Kaczyński zapowiedział, że rząd, którym rządzi, nie poprze Donalda Tuska na drugą kadencję szefowania w Radzie Europejskiej.

Zdziwieni? Kaczyński nikogo nie poprzez na prestiżowe stanowisko, bo wszystkie są poza jego zasięgiem. Kaczyński gra na przegraną Tuska, na przegraną Polski.

Kaczyński gra na katastrofę. Tusk zostanie szefem Rady Europejskiej, ale brat Kataczyńskiego Lech w katastrofie zginął, teraz Kaczyński gra na katastrofę Polski.

Przeciwstawiają się temu Komisja Wenecka, Komisja Europejska, KOD i polskie kobiety w Czarnych Protestach.

Ale to my jesteśmy winni, że taki katastrofalny człowiek, który się boi kobiet (w łóżku i w życiu prywatnym), boi się Polaków protestujących i Polaków zwyłych, Kaczyński obudowuje się ochroną za milion złotych, których wszak nie zarobił, a jaki ma talent, można wyczytać w autobiografii, która pod względem pisarskim jest grafomanią, pozwoliliśmy temu zakompleksiałemu człowieczkowi tak urosnąć.

Polacy nie są pierwsi, którzy pozwolili na emancypację takim obrzempałom, dyktatorki to zawsze przeciętniacy, grafomani, tchórze, chodzące kompleksy.

I taki ktoś wyraża się o Polaku, który osiągnął sukces, o Tusku. Taki ktoś uwaliłby Curie-Skłodowską twierdząc, że pochodzi z najgorszego sortu. Mickiewicza, że pochodzi z resortu, itd...

Pluj twierdzi, że jego rząd nie poprze... Kaczyński jest Misiewiczem polityki, lewy umysł, lewe ręce, po prostu lewus.

Więcej >>>

poniedziałek, 8 września 2014

Plan Tuska i Plan Kaczyńskiego dla Tuska


Donald Tusk stoi przed zdefiniowaniem agendy swojej prezydentury, jako przewodniczący Rady Europejskiej.

Zanim polscy politycy wyznaczą Tuskowi cele - a nikt nie wątpi, że będą to polskie cele - należy zawsze sobie uświadomiać, że premier będzie kontynuował zarządzanie po Hermanie Van Rompuyu.

Stanowisko szefa RE da się zdefiniować poprzez: dobro europejskie jest dobrem wszystkich członków UE.

Politycy polscy muszą docenić jedną obcą im uwagę: to Tusk został doceniony, a nie Polska, nasz kraj jakby po drodze został wyróżniony. To jest pierwszy porządek tego, że Tusk jest szefem RE.

Na pewno Tusk będzie miał większy wpływ na wspólną polityke zagraniczną Unii Europejskiej, a dzisiaj ona konkretyzuje się w stosunku do Rosji. Odświeżone więc winno być Partnerstwo Wschodnie i odzyskać zagubiony impet.

Tusk z pewnością może - i powinien - wpłynąć na znalezienie równowagi między celami i politykami unijnymi i antlantyckimi. Kraje UE zaczynają kochać USA, gdy zawodzi realizacja ich sprzecznych interesów, zagrożone są wojną, jak w tej płynące zagrożenie ze strony Rosji.

Na pewno ważne dla Tuska będzie bezpieczeństwo energetyczne krajów UE, które zdaje się było taranem do uzyskania szefa RE przez niego. Aby to bezpieczeństwo dobrze skonstruować, wszystkich zadowolić i znaleźć akceptację, nie może być na siłę sygnowane Made in Poland.

Na głowie Tuska będą takie ważne społeczne zagadnienia, jak wspólnotowe wychodzenie z kryzysu, zmiejszanie bezrobocie, niedopuszczenie do rozpadu UE na różne prędkości, itd.

Właśnie PiS zaczęło konstruować pod adresem Tuska swoje oczekiwania. Wiadomo było, że tak sie stanie. Choć do grudnia trochę czasu zostało. Na blogu Ryszarda Czarneckiego pojawił się "Plan Kaczyńskiego", w którym "znajdowane" są rozwiązania dla UE w kwestiach bezpieczeństwa i stabilności ekonomicznej.

Zdaje się, że to początek, ale geniusz z Żoliborza ratunek dla UE widzi w wydatkach na obronność. Dopiero został rzucony pomysł ze szpicą NATO, prezes PiS - piszę za Czarneckim - ma dla UE pomysł na wydawanie pieniędzy. A tym planem Kaczyńskiego jest wydatkowanie na polską infrastrukturę obronną, bo jesteśmy Przedmurzem UE.

Dzięki wkładowi unijnemu w polskie kompleksy militarne (kompleksy historyczne, geopolityczne, itd.) UE wyjdzie z kryzysu, "ucieknie do przodu z kłopotów ekonomicznych i gospodarczych".

Taki Kaczyński ma plan dla Tuska. Nie został on jeszcze tak nazwany, ale jego zręby tak należy odczytywać, bo prezes PiS nie ma żadnego przełożenia na decyzje wspólnotowe.

>>>

poniedziałek, 1 września 2014

Czy prezes PiS zostanie kiedykolwiek wybrany na cokolwiek w Unii Europejskiej?


Do Jarosława Kaczyńskiego jeszcze nie dotarło, jakie dostał pole do popisu w związku z nominacją Donalda Tuska. Prezes PiS będzie teraz mógł się popisać dużo szerszym gestem, który nie ograniczy się tylko do kraju nad Wisłą. Sięgnie aż do Brukseli.

Tusk w Brukseli do oplucia, przybędzie nowy premier w Warszawie. Jak będzie kobieta, tym lepiej. Kaczyński nie takie rzeczy potrafi wytłumaczyć elektoratowi. Sporządzi listę spraw do załatwienia w Brukseli, jak Tusk nie załatwi, wyśle bojówki Gazety Polskiej, aby go odpowiednio potraktowały na Okęciu, albo w porcie lotniczym im. Lecha Wałęsy - i nie wpuściły do kraju.

Kaczyński jeszcze rozkwtnie, jak rozkwita europoseł PiS Zdzisław Krasnodębski. Tuska nazwał "wasalem Niemiec". Ciekawe, jak zachowywał się po wykładach w Bremie, jak odreagowywał antygermańskość?

Nie tylko Niemcy się cieszą, że Tusk został szefem Rady Europejskiej, ale zdecydowana większość członków UE. Nareszcie polityk dużego formatu, który może nadać zupełnie nową wartość stanowisku. Może stać się równorzędnym partnerem dla prezydentów USA, Rosji.

Przed Tuskiem rzeczywiste wyzwania, a nie użeranie się z tubylcami Kaczyńskim i jego akolitami. Polska jest liczącym się krajem UE, m.in. dzięki Tuskowi. Czuć się Europejczykiem, takie jest nasze cywilizacyjne miejsce, a nie użerać się w skansenie Polska.

Dla członka skansenu Krasnodębskiego współdziałanie i zgoda to zależność wasalna. Eurodeputowany PiS w Bremie spluwał przez lewe, czy prawe ramię? Na Twitterze splunął przed siebie - na Tuska.

Żałosni malknontenci. Dlatego, że Kaczyński nie został wybrany? A ja bym się cieszył, gdyby prezesa PiS docenili. Tylko kto go wybierze?

>>>