wtorek, 10 października 2017

Macierewicz znowu defiluje głupimi krokami. Monty Python


MON za Antoniego Macierewicz powinien zmienić nazwę na Ministerstwo Kłamstw i Dezinformacji.

Macierewicz został złapany na kłamstwie z awansowanym na szefa placówki NATO w Elblągu generałem Krzysztofem Motackim, który przeszedł szkolenie w sowieckim GRU. Ale Macierewicz wybrnął, że Motacki przeszedł badania na wariografie.

Znając Macierewicz, jest wielce prawdopodobne, że skłamał.

Kolejna wpadka z Janem Kudrelkiem, byłym funkcjonariuszu SB, który pracuje w Służbie Kontrwywiadu Wojskowego.

Wieść rozeszła się po narodzie i mediach. Wstyd, bo Macierewicz walczy z postkomuną, a został złapany na korzystaniu z jej usług i koszachtach - kolejny raz. Najwięcej wykrył tych szemranych  powiazań Tomasz Piątek i opisał w książce "Macierewicz i jego tajemnice".

Złapany został Macierewicz na esbeku Kudrelku. I co? Wydało się, pomilczeli w MON pół dnia i znaleźli sposób na kolejny "wariograf".


Rzeczniczka MON napisała kulawą polszczyzną, że "w związku z informacjami medialnymi iformujemy... Kudrelek "wykonywał doraźne czynności na podstawie umowy-zlecenie, która została rozwiązana".

Mniejsza jak wykonywał. Wykonywał i pracował. Miał pieczątkę, a to nie ma byle kto i nikt z zewnatrz. Znowu w MON udają idiotów, przepraszam: w ministerstwie kłamstw i dezinformacji.


Czyli Ministerstwo Głupich Kroków tak świetnie ośmieszające idiotów przez Monty Pythona. To Macierewicz defiluje głupimi krokami, a we łbie ma siano kłamstw i dezinfoirmacji.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz