czwartek, 4 października 2012

Kaczyńskiego salomonowa debata o zdrowiu


Kandydat na premiera rządu pozaparlamentarnego PiS Piotr Gliński będzie uczestniczył w poniedziałkowej debacie na temat służby zdrowia.

Jeszcze nie podano, jak zwać się będzie ta debata. Poprzednia ekonomiczna wabiła się "Alternatywa". Jak o zdrowiu? W zdrowym ciele patriotyczny duch? Coś w tym stylu.

To kolejny front jesiennej ofensywy Jarosława Kaczyńskiego, bo te wszystkie debaty są krojone pod niego. Kontekst merytoryczny jest oczywisty: wszystko darmo, żadnej komercjalizacji ośrodków zdrowia, precz z Arłukowiczem, który na debatę nie został zaproszony, bo nie po to ona została zorganizowana.

Co taka debata może przynieść? To samo, co ekonomiczna. Najczystszej wody populizm, bo ci, którzy nie mają władzy, za nic nie odpowiadają.

Kaczyński nie odpowiada za nic w Polsce, więc sobie debatuje nad próżnym. Taka postać polskiego Salomona - przelewa z pustego w próżne i wychodzi mu pusta szklanka. Nic.

Nad zdrowiem Kaczyński nie powinien debatować, bo Polacy przez niego tracą zdrowie. Chyba, że prezesowi o to chodzi, abyśmy nie dożywali emerytury.

Zaproszenia do debaty zostały rozesłane. Zastanawiam się, jacy kolejni idioci dadzą się nabrać temu, który chce zdrowie Polakom odbierać.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz