poniedziałek, 28 listopada 2016

Macierewiczowi nie przeszkadza u wojskowych zez, przebyte zawały, otyłość. Krótko: jest łasy na Misiewiczów


Antoni Macierewicz ma problem z naborem do służb specjalnych. Zresztą nie tylko do nich. Ma problem z Wojskiem Polskim. Nikt nie chce pod takim Szwejem służyć, dla normalnego człowieka minister Macierewicz jest pacjentem.

Na pewno nie jest to normalny człowiek. Taki mamy rząd, taki czas. Trzeba to przetrwać. Jakie straty poniesiemy?

Odpowiedź pośrednio możemy uzyskać z odpowiedzi: Jakie straty ponieślimy w trakcie zaborów? Jakie straty ponieśliśmy w czasie II wojny światowej?

Zastosować do odpowiedzi odpowiedni logarytm i uzyskamy odpowiedzi. Zmarnowany został wysiłek po 18989 roku przez obecnie rządzących Polską podwładnych Kaczyńskiego, w tym Macierewicza. Zdeptano pracę wszystkich Polaków, opluto godność Polski, poniżono polskość.

To są osiągnięcia PiS i takiego kogoś, jak Macierewicz, który otworzy usta i mówić nie potrafi. Taka jego intelektualna próchnica. Dopadły nas matoły, które posadzono u koryta.

Macierewicz powiedział rzecz najgorszego formatu groteski, którą obśmiewał Szwejk genialnego Haska:

- Poważne choroby serca, czy płuc, zez i otyłość nie będą dłużej barierą w zaciągnięciu się do Służby Kontrwywiadu Wojskowego i Służby Wywiadu.

W takim wypadku można zapytać: A czy dobrze utrzymany na cmentarzu nieboszczyk też może się zaciągnąć?

Jesteśmy pośmiewiskiem na świecie, mamy ministra Macierewicza, który na tle pacjenta po lobotomi intelektualnie jest neptkiem, a ktoś po elektrowstrząsach jest w stosunku do Macierewicza geniuszem.

Takie dopadło nas matołectwo.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz