wtorek, 18 kwietnia 2017
Duda skarżypyta. Doniósł Szydło, że Macierewicz go nie słucha
Andrzej Duda poskarżył się Beacie Szydło, że Antoni Macierewicz ma go gdzieś. Polityki epistolarnej mamy ciąg dalszy. A tego sobie nie życzył prezes Kaczyński.
Co z tym kolejnym listem, który wyciekł w czasie, gdy Macierewicz jest osłabiony po komisji partyjnej ws. Misiewicza?
List jest pisany takim ezopowym językiem, iż należy założyć, że nie chodzi o konkret dotyczący wojska, ale o to, aby pogrążyć Macierewicza. Duda chce odzyskać prerogatywy, jakie zapisane są w konstytucji, a tam jak byk stoi, że prezydent jest zwierzchnikiem sił zbrojnych.
Macierewicz jest politycznie kontuzjowany. Czy Kaczyński zechce go dobić? Od razu mógł to zrobić przy okazji Misiewicza, bo ten ostatni sam siebie nie mianował na synekury.
A jednak Macierewicz ocalał, bo jest kapłanem mitu smoleńskiego. Jak sobie sekta PiS poradzi z walką buldogów, które wyszły spod dywanu i publicznie się naparzają?
Życzyć im należy, żeby tak sie pouszkadzali, by Polacy mogli przejrzeć na oczy, jakie zło dorwało się do koryta.
Więcej >>>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz