piątek, 8 września 2017
PiS ośmiesza się absurdalnymi zarzutami, tym razem postawionymi Marcie Lempart, liderce Strajku Kobiet
Liderce Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Marcie Lempart policja postawiła zarzut o naruszenie ustawy o ochronie środowiska.
Bynajmniej Lempart nie uczestniczyła w manifestacji w obronie Puszczy Białowieskiej, lecz brała udział w pikiecie na jednej z największych ulic Wrocławia i... używała megafonu.
To kolejne nękanie jednego z liderów opozycji obywatelskiej, ten sam format nękający, jaki zastsowano do Jurka Owsiaka, który... przeklinał.
Adwokat Lempart Aleksander Sikorski zapowiedział, iż powoła biegłego z akustyki, aby udowodnić, że poziom hałasu przy ulicy Curie-Sklodowskiej jest większy niż wydobywający się z użytego megafonu.
Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka śmieje się, uważa, że pikiety nie mogą być ciche.
Lempart grozi grzywna do 5 tys. zł. Państwo PiS ośmiesza się na każdym kroku. Absurdalne zarzuty mają powstrzymać gniew obywateli.
Niedoczekanie!
Więcej >>>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz