czwartek, 15 grudnia 2016
Kaczyński chce oszukać społeczeństwo, bo tzw. dobra zmiana tonie. Podzielić się odpowiedzialnością
W wywiadzie dla "Rzeczpopolitej" Jarosław Kaczyński wymyślił: "lider opozycji powinien mieć status jak wicepremier".
O co zatem chodzi? Ano, powiedzieć można wszystko. I tak lider opozycji ma status premiera in spe.
Wswzystko kryje się pod pojęciem status, czyli uznanie społeczne, uznanie polityczne. Taki status premierów in spe mają dzisiaj Grzegorz Schetyna i Ryszard Petru.
Kaczyński nie zna znaczenia słów, niejednokrotnie o tym się przekonaliśmy.
Ale może być to próba dzielenia się odpowiedzialnością. Odpowiedzialnością przed Polakami. "Chciałem, a oni nie chcieli".
Albo może powiedzieć: właśnie opozycja ma wicepremiera. Kto? Jarosław Gowin; wszak był w PO. Itd. Kaczyński językowo jest neptkiem, bo jest nietwórczy.
Powyższa "propozycja" świadczy, iż PiS idzie na dno. To jest SOS Kaczyńskiego. Niestety, na dno idzie też Polska pod rządami tych niedojdów.
A poza tym jest to public relations. Niewiele warta "propozycja", bo nie mająca prawnego rozwiazania, a może dadzą się nabrać Schetyna i Petru, a nuż skoczą sobie do gardeł.
Kaczyński to geniusz na taborecie - metr pięćdziesiąt w kapeluszu. Marzeniem Kaczyńskiego zaś jest rozwalać demokrację w Polsce. Nawet zauważył to swego czasu Andrzej Lepper - 2007 rok.
Więcej >>>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz