piątek, 19 maja 2017

Kaczyński spotkał się z równym sobie mitomanem


Jarosław Kaczyński nareszcie pogadał ze swoim. Choć tylko godzinę trwała rozmowa, to jakaż musiała być fascynująca.

Tym rozmówcą prezesa PiS był Ted Malloch, rzekomy doradca Trumpa. Ponoć wybitny mitoman.

To sobie ucięli rozmowę, jak mitoman z mitomanem. Ciekawe, czy ten Malloch też ma/miał bliźniaka, który zginął w katastrofie lotniczej, spowodowanej z własnej winy?

A nawet jezeli - nie ma, to mitomani szybko znajdują wspólny język - kłamstwa, oszczerstwa, rżnięcia głupa i życia na koszt innych.

Malloch też ma problem z kobietami? Bo u mitomanów przekłada się to na impotencję.

W "Newsweeku" pytają się, czy PiS dał się nabrać na Mallocha?

Więc jak zpaytam się: czy Polacy dali się nabrać na Kaczyńskiego i jego PiS? Dali się, koszty będą ogromne - już zresztą są.

Mitomana Mallocha i mitomana Kaczyńskiego łaczy niechęć do Unii Europejskiej. Trump nie musi USA wyprowadzać z Unii Europejskiej (acz może ja destruować), ale Kaczyński już to z Polską robi. Wyprowadza nas na cywilizowane manowce.

I to jest niewielka różnica między mitomanami. Żyją w alternatywie na koszt innych nie mając zbytnich talentów, za to ogromne możliwości destrukcyjne.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz