czwartek, 9 czerwca 2016
Szwagier Dudy oględnie, ale krytycznie o złamasie prezydencie
Szwagier Andrzeja Dudy, Jakub Kornhauser, dystansuje się od męża siostry. Nie jest nim zachwycony, wręcz pozostaje krytyczny, Jeżeli uwzględni się, iż jest dobrze wychowany, trzyma fason, bo wyniósł kindersztubę z domu wybitnego poety, Juliana Korhausera, to szwagrowi Duda wielce się nie podoba.
Jakub dwukrotnie uczestniczył w protestach KOD, z pewnością usłyszał: Duda, oddaj, dyplom, Duda się nie udał - i podobne hasła, na które Duda zasłużył.
Rodzina to zawsze trudny temat, w tym wypadku przykry, a szczególnie rodzina tak zanurzona w polityce, z której pochodzi prezydent stłamszony i poniżony przez prezesa PiS.
Jest kogo się wstydzić, bo jak można wyczytać, Duda przed prezydenturą nie był taki straszny, taki złamany, wycofany i niesamodzielny.
Polityka dyktowana przez Kaczyńskiego zniszczyła osobowość Dudy. I tutaj powstaje pytanie, czy Duda został ostatecznie złamany, czy tylko haniebnie wygięty?
Czy Duda jest tymczasowo garbaty, czy już złamasem nieodwracalnym? Jeżeli tylko padł na kolana przed Kaczyńskim, bo został urobiony, zhańbiony, podeptrany, to jest nadzieja, że odwinie się i przywali prezesowi PiS tak, jak mu się należy. A Kaczyńskiemu należy się, aby bańki nosem puszczał.
To tylko gdybanie. Acz Duda solidnie pracuje na Trybunał Stanu, o czym mówi jego szwagier, że nie będzie zdziwiony, gdy przed TS stanie.
Wówczas Korhnauser może mieć szwagra więźnia, kryminalistę, a Dudę nie ułaskawi jego następca, jak teraz ułaskawił Mariuszowi Kamińskiemu 3 lat więzienia bez zawiasów, jedynego takiego ministra z wyrokiem w Unii Europejskiej.
Więcej >>>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz