Na inaugurację prezydentury Donalda Trumpa została zaproszona skrajna prawica ze świata, w tym Mateusz Morawiecki (acz nie wiadomo, czy ma zaproszenie oficjalne, czy będzie na miejscu się wpraszał).
Zaproszenia nie dostała szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, co świadczy o zdecydowanej niechęci do Unii Europejskiej.
Będą na inauguracji wszelkiego rodzaju sprawujący władzę populiści i skrajni prawicowcy, jak prezydenci Argentyny, Ekwadoru.
Można określić, że dojdzie do zlotu międzynarodówki prawicowej.
Cechą charakterystyczną poza tym tej prawicy jest jej znamię oligarchiczności. Nie przypadkiem prawą ręką Trumpa jest najbogatszy człowiek świata Elon Musk.
Przed podobnym porządkiem na świecie przestrzegał myśliciel Juval Noach Harari. Klasa posiadająca będzie korzystała w najnowocześniejszej technologii i osiągnięć naukowych sztucznej inteligencji (AI), a tych, których nie stać na korzystanie ze zdobyczy, zostaną trwale wykluczeni. I wcale nie dotyczy społeczeństwa trzeciego świata, ale zachodniego.
Science-fiction i to z dystopii dzieje się na naszych oczach.
Poza tym prawicowe amerykańskie porządki niczego dobrego nie wróżą Unii Europejskiej i naszej części Europy, która jest zagrożona agresją rosyjską. Jak będzie wyglądało rozstrzygnięcie wojny w Ukrainie (i czy w ogóle do niego dojdzie), to nasza przyszłość.
Populizm, prawica i nacjonalizm są obarczone dużym ryzykiem wojny, bowiem mają sprzeczne interesy, a konflikty między sobą załatwiają krwawo. Wszak taka jest historia Europy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz