czwartek, 20 lutego 2014

Rosja nie wypuści z rąk Ukrainy



Wybitny znawca Rosji, ongiś sowietolog, kremlinolog, Richard Pipes, twierdzi, że Rosja nie wypuści Ukrainy ze swoich rąk. Dwa zasadnicze rozwiązania wchodzą w rachubę. Ukraina zrezygnuje ze swoich aspiracji, albo rozpadnie się na dwie części.

To, co obserwujemy na Majdanie, prawdopodobny jest ten drugi scenariusz. Rosja traktuje Ukrainę jak swoje ziemie. Pipes porównuje do Kalifornii, która miałaby się oderwać od USA.

Zachód może w tej sytuacji niewiele. Może tylko krytykować i krytykować. Wprowadzić sankcje, które są obosieczne, nie odniosą skutków. Ani USA, ani UE nie zerwą stosunków z Rosją dla Ukrainy. Nikt oprócz Ukraińców nie będzie umierał za Ukrainę.

Może się stać tak, jak w Gruzji. Rosja może w ostateczności wkroczyć na Ukrainę pod każdym pretekstem, jest on wtórny do zamiarów. Zanim jednak dojdzie do rozwiązania militarnego, Rosja ma dwa zasadnicze narzędzia, polityczne i ekonomiczne. Tym bardziej, że kasa Ukrainy świeci pustkami i w gruncie rzeczy jest państwem upadłym.

Konflikt na Ukrainie zapowiada się na długotrwały. Teraz szczególnie Polska musi być mądrą i rozważna, bo w dość niedługiej perspektywie odłamki mogą w nas trafić. Naprężać muskuły? Tak, ale muskuły rozsądku, jedności i mądrości politycznej.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz