poniedziałek, 30 czerwca 2014
Poseł Błaszczak odmawia sobie ośmiorniczek
Na szczęście dla Donalda Tuska i rządzącej PO konkurencję polityczną reprezentuje m.in. poseł Błaszczak, który niczego się nie boi. A najmniej się obawia śmieszności.
Platforma zasłynęła aferą korupcyjną, a PiS słynie ze swojej afery mentalnej, intelektualnej. Mężny umysł posła Błaszczaka znalazł rozwiązanie, aby dzieci polskie wyjechały na wakacje. Mianowicie, jak politycy PO przestaną jeść w restauracjach ośmiorniczki, dzieci Błaszczaka będą mogły wyjechać nad morze, a może nawet za granicę.
Opozycyjna partia PiS wraz z aferą taśmową dostała z tygodnika "Wprost" za friko pomysł na wyborczą kampanię samorządową: Precz z darami morza, dzieci nad morze.
Tusk urodził się w czepku, jak Mojżesz, mając za swoich przeciwników politycznych prezesa Kaczyńskiego i jego ramię intelektualne posła Błaszczaka. Z nimi nie można przegrać. Kolejne wybory zapowiadają tradycyjny polski wynik: dwóch zwycięzców. PO wygra praktycznie i PiS wygra moralnie.
Kolejna runda kampanii to będzie także tradycja. Do fotela technicznego premiera z tabletu wystartuje prof. Piotr Gliński.
Jeszcze nie usłyszałem o alternatywnym liczeniu głosów w wyborach samorządowych, ale mam nadzieję usłyszeć. Zwłaszcza, że do tej pory PiS nie ogłosił swoich wyników z wyborów do Parlamentu Europejskiego. Mają szanse zdażyć na wybory samorządowe, wynik będzie jak znalazł.
Nawiasem: gdzie żarcie kupuje poseł Błaszczak? Czyżby w dyskoncie Biedronce, jak prezes Kaczyński? A może już tam także rzucili ośmiorniczki? Co jada poseł Błaszczak, że takie złote myśli produkuje?
Więcej >>>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz