czwartek, 25 maja 2017

Błaszczak i Zieliński odpowiadają za stan w policji, który pozwala mordować, odbierać życie


Wiceminister spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński wygląda, jak wygląda, ale jego stan umysłu należy do podrzędnych. I ten człowiek odpowiada za policja. Strach się bać.

Wraca Zieliński do zabójstwa na komisariacie we Wrocławiu, ileż mowy trawy z jego ust zostało wydalonych, a treści niewiele.

W dalszym ciągu nie przyznaje się do krwi na rękach. Nie ma jej on, ani Błaszczak. Dosłownie nie mają krwi na rękach, ale jako urzędnicy są odpowiedzialni, że doszło do pozbawienia życia na komisariacie.

Błaszczak nie jest lepszy od Zielińskiego, taki sam mamrot intelektualny. Albo - co to za stwierdzenie: "... nie byliśmy przy tym, ani min. Błaszczak, ani ja"?

Zieliński nie nadajesz się nawet na szatniarza w knajpie. Tymi słowami powiedziałeś, że nie jesteś zbrodniarzem?

Lecz pośrednio odpowiadasz za śmierć. Dopuszczając do takich sytuacji i pozwalając na zamiatanie pod dywan, a tak jest niewątpliwe, staliście się pośrednikami śmierci. Tymi, którzy ją wykorzystują, handlują jej zyskami, bo tak należy ocenić awanse w strukturach policyjnych.

Opozycja nagłośniła wasz handelek. I o to się pienicie, bo złapano was na czymś brudnym, moralnie wstrętnym.

Pozbawienie kogoś życia to wołanie wniebogłosy. Życie zdarza się tylko raz każdemu z nas.

Ktoś taki jak Zieliński nie nadaje się do niczego, na pewno nie nadaje się do sprawowania funkcji publicznej.

Więcej >>>


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz