czwartek, 13 marca 2014

Rekonstrukcja rządu wg PSL


Gdy w polityce nie wiadomo, o co chodzi, znaczy: buldogi walczą pod dywanem władzy (czyt. pieniędzy). Mieliśmy rekonstrukcję rządu wg PO, po długim oczekiwaniu następuje rekonstrukcja rządu wg PSL.

A że partia chłopska tych resortów ma tyle, co kot napłakał, więc wylatuje z rządu albo prezes - zmiany Janusza Piechocińskiego na Waldemara Pawlaka nie było - zatem wylatuje minister rolnictwa. Choć PSL ma jeszcze jeden resort, ale Władysław Kosiniak-Kamysz jest pupilkiem Donalda Tuska.

Minister rolnictwa Stanisław Kalemba podał się do dymisji. Jeszcze nie została przyjęta przez Tuska. Mniemać należy, że słowo się rzekło, kobyłka u płota. Kalemba wyleci, słowo rzekła rzecznik Małgorzata Kidawa-Błońska: "minister sobie nie radzi na rynku trzody chlewnej".

Nam mieszczuchom to tyle mówi, co nic. Zjadamy szynki, jeżeli nie jesteśmy wegetarianami, przejmując się jedynie cenami w supermarkecie, a nie trzodą chlewną, która najlepiej wygląda na landszafcie.

Jest jakaś zaraza - wirus afrykański pomoru świń - który przyszedł z Białorusi. Przyznam, że nic z tego nie rozumiem. A dlaczego nie pomór białoruski? W każdym razie dwie świnki, z których powstają szynki, padły.

Minister miał zlecić wybicie trzody chlewnej w kilku powiatach wschodnich, aby utworzyć kordon sanitarny. Ne zrobił tego, ulitował się nad trzodą. Właśnie, nad kim ulitował się: nad producentami, czy przetwórcami świnek na szynki?

Producent-rolnik jakąś rekompensatę dostanie, a przedsiębiorca-przetwórca - nie. PSL jest partią strażaków i wiejskich kapitalistów. Posłowie PSL to przedsiębiorcy, którzy na pomorze tracą. Podejrzewam, że Kalemba w ich interesie tych świnek nie zaszlachtował.

PSL rekonstruuje się zwykle z jednego powodu. Szmalu. Po czym wychodzi z rządu. Czy tym razem tak będzie?

Buldogi walczą pod dywanem o szmal. Tyle z tego rozumiem, właśnie jem szynkę.

Więcej tutaj >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz