sobota, 7 grudnia 2013

Terlikowski wstępuje na drogę mądrości


Tomaszowi Terlikowskiemu pewnych darów nie można odmówić. Gdzieś coś się zakotłuje, Terlikowski prorokuje. Gdyby za tym przyszło męczeństwo, a publicysta Frondy żył w biblijnych czasach, miałby szanse zostać klasycznym prorokiem, niekoniecznie chrześcijańskim, bo jeszcze takowego ustrojstwa nie było.

Terlikowski na Fronda.pl pisze o orkanie Xaverym. Czytam i domyślam się, że ten orkan go nie dotknął, a widział w telewizji, o liczbach ofiar i interwencji wszelakich służb wyczytał w internecie.

Ale ten orkan narobił pewnych spustoszeń w racjonalności Terlikowskiego. Spustoszeń jakie zwykle góralom wyczynia halny, którzy przed halnym prorokują na temat pogody co innego, w czasie halnego dostają górnolotnych spostrzeżeń.

Panocku, co to się dzieje, że mi w głowie rozum śmieje. Nazywa się to natchnieniem. Halny medialny uderzył w Terlikowskiego i publicysta natchniony prorokuje na temat paruzji oraz śmierci. I to śmierci, jako takiej, która jest końcem świata dla każdego z nas.

I cóż ten halny przed telewizorem zrobił Terlikowskiemu? Przede wszystkim: czujność. Halny domowy, którego znaki Terlikowski odczytuje, jako znaki Boga, a które zdarzają się w każdym pokoleniu, powodują, że wstępuje na nową drogę.

Jaką to drogę? Aż boję się pisać. Ale co mi tam. Terlikowski wstępuje na drogę mądrości. Do tej pory różne rzeczy mówił i pisał publicysta Frondy, lecz po wstąpieniu na drogę mądrości z powodu tego halnego, telewizyjnego orkanu, da wszystkim popalić. Oj, da.

Nie będzie to tylko droga mądrości "chrześcijan, ale także klasycznych Greków" - pisze Terlikowski. Nie informuje, których Greków. Czyżby tych z "Uczty" Platona? Jeżeli tak, to ten halny (orkan telewizyjny) wywróci Terlikowskiemu ognisko domowe na nice.

Wiecej tutaj (link).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz