niedziela, 25 czerwca 2017

Sędzia Łączewski zachował się jak prawnik, a nie jak brzęcząca kłamstwem mucha


Jakie niedouczone towarzystwo pracuje w Kancelarii Prezydenta można się przekonać na przykładzie niejakiego Pawła Muchy, ktory powinien zmienic nazwisko na Paweł Nieuk, bowiem brzęczy natręctwem zakłamania, jak mucha.

Ten Mucha, pardon: Nieuk, był powiedzieć w "Kawie na ławie" TVN24:

"Sędzie Łączewski podjął decyzję, co do której nie miał komptencji. Nie jest uprawniony sędzia sądu rejonowego do rozstrzygania kwestii umocowania do działania prezesa TK".

Typowy człowiek gminu, wychowany w sowieckich czworakach. Mucha.

Sędzia Wojciech Łączewski mial takie kompetencje, bo w Polsce jeszcze działa prawo, jeżeli chce się je znać i przestrzegać. W Kodeksie Postępowania Cytwilnego w art. 177 par. 1 stoi jak byk, że sąd może zaawiesić postępowanie z urzędu, jeżeli rozstrzygnięcie sprawy zależy od wyniku innego toczacego sie postepowania cywilnego.

A przecież w tej chwili mamy stan oczekiwania na rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego, które zapadnie we wrzesniu - wątpliwość dotyczy wyboru Julii Przyłębskiej na prezesa Trybunału Konstytucyjnego - tym samym sędzia Łączewski miał prawo zawiesić postępowanie.



Koniec, kropka.

Zaliczamy dno, smród z powodu obecności w przestrzeni publicznej takich Much, które łażą po mediach i brzęczą.

Ohyda. Jak w wypadku, gdy przechodzi się koło szamba.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz