czwartek, 27 kwietnia 2017

Czy Duda powstanie z kolan przed Kaczyńskim?


Andrzej Duda zaczął się bać! I dobrze. Sondaże wskazują, że PiS może odejść szybciej, niż się spodziewamy. Rząd Szydło trzeszczy w szwach, to nie jest kwestia prawdomówności Anny Streżyńskiej, to Macierewicz, Waszczykowski, Radziwiłł, Błaszczak są problemami.

Problemem dla Polski jest PiS i ten rząd podłej zmiany.

Wydaje się - podkreślam: wydaje się - że Duda chce się usamodzielnić, chce wstać z kolan przed Jarosławem Kaczyńskim i jego ministrami (wszak nie ministrami Szydło).

Bo Duda wie, że na pierwszym lepszym zakręcie PiS wyleci z siodła, a on stanie przed problemem życiowym, które postawi mu najprawdopodobniej Platforma Obywatelska.

Duda stanie przed Trybunałem Stanu, więc - podkreślam: chyba - chce się zachowywać zgodnie z prawem, zgodnie z Konstytucją.

Z cicha bąk sprzeciwia się "naprawie" sądów przez Zbigniewa Ziobrę, czyli sprzeciwia się pozbawienia niezależności władzy sądowniczej. Jakiej jej elementów? - trudno powiedzieć.

Ale że Duda się nie godzi, świadczy, iż jego wysłannik - "oficer łącznikowy" - Wiesław Johann (były sędzia Trybunału Konstytucyjnego) ma przekonać Kaczyńskiego, aby zablokował deformę sądownictwa Ziobry.

Na mój nos jest do misja straceńcza, bo Kaczyński wysługuje się Ziobrą, aby prawo uczynić sobie podległe.

Ostatecznie sprawdzianem dla Dudy, będzie to, czy podpisze ustawy o sądownictwie, o Krajowej Radzie Sądownictwa. Nie powinien odsyłać ustaw do Trybunału Konstytucyjnego, którego de facto już nie ma, ale ustawy zawetować.

Aby uratować się na przyszłość i nie stanąć przed Trybunałem Stanu z ciężkimi zarzutami, Duda ma we władaniu weto.

Czy Duda powstanie z kolan i powie "nie" Kaczyńskiemu?


Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz