poniedziałek, 24 kwietnia 2017

Minister od Rydzyka Szyszko spotkał się z pięknym za nadobne


Jan Szyszko od Rydzyka, minister dewastacji środowiska, nazywany też Bażantem, bo lubi strzelać do tych kuraków, dostał "nauczkę" w formie swoistego happeningu.

W Tucznie (tam gdzie znajduje się jego słynna luksusowa stodoła, nie ujęta w zeznaniu majątkowym) "twórcy" happeningu dali temu ministrowi wandalowi środowiska nauczkę: czym jest wycinka milionów drzew w kraju.

Na posesji Szyszki w Tucznie wycięto kilka drzew. A niech zazna ten gbur, co to znaczy niszczyć przyrodę polską.

Ponoć wcześniej w "stodole" Szyszki zostawiono zakrwawioną siekierę. Symbol kontrowersyjny, ale pasującyh do Szyszki wampira, który mówi jak wampir, jakby ciekła mu z kącików ust zielonba krew (ładna metafora ekologiczna) i ma wyznającego takie wartości wampiryczne.

Ten minister nie chroni środowiska, ani nie wyznaje wartości chrześcijańskich, tylko wartości wampiryczne. Powinnismy go ciupasem wysłać do Transylwanii, tam byłby wśród swoich. O! Mam dla niego nową ksywkę - Nosferatu.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz