sobota, 16 maja 2015

Duda: karbonizować Polskę i odbankowić


Andrzej Duda ekonomię ma w "małym paluszku". Księgowanie "ma" i "winien", to jak palec wskazujący i kciuk. Przeplata nimi i wychodzi mu, jak w Dąbrowie Górniczej, iż do budżetu górnictwo daje 7 mld zł. Skąd tę kwotę wziął? Z paluszków. Rachu-ciachu wskazującym z kciukiem - i wyszło 7 mld zł do budżetu, a banki tylko 4 mld zł dają.

Czyżby Duda nie wpadł jeszcze na pomysł w kampanii wyborczej, aby zamknąć banki, a otwierać kopalnie. Karbonizać Polskę i odbankowić.

Ależ dałem się nabrać Ewie Kopacz, która dopłaca (via budżet) do górnictwa, Duda ciągnie zyski, jak porządny kapitalista. Państwowy kapitalista.

Jako ekonomista dał się Duda poznać dużo wcześniej. 12 grudnia 2013 roku w "Kontrwywiadzie" uzasadniał bilion Jarosława Kaczyńskiego. Wiadomo, że prezes jest lepszy w ekonomii "małego paluszka".

Oto skąd wziąć bilion. 300 mld da Unia Europejska, 100 mld to nadpłynność banków. W tym momencie zająknął się umysł ekonomiczny Dudy, więc Konrad Piasecki zwrócił mu uwagę, że to mało.

Z moich wyliczeń też wychodzi: mało. bo tylko 400 mld zł. Ale ja to jestem pionek, wszak nie kandyduję na prezydenta, ani na premiera Kaczyńskiego. Na premiera Kaczyńskiego może kandydować tylko Kaczyński.

W tamtym "Kontrwywiadzie" przyciskany Duda wydusil z siebie, że pozostała kwota do biliona zostanie uzyskana z "uszczelnienia systemu". O, w mordę. Nie wiedziałem, że uszczelnienie jest takie zyskowne.

Chciałbym mieć takie ekonomiczne paluszki, jak Duda. Podoba mi się Polska skarbonizowana, dlatego szybiutko idę na kursy górnictwa. Tutaj nad morzem może też powstaną kopalnie. Bursztynu?

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz