środa, 20 maja 2015

Duda zgarnia pod siebie, a więc odgarnia drugiemu, zabiera


Można się zastanawiać, czy Andrzej Duda postąpił politycznie zatrzymując etat (bezpłatnie) na Uniwersytetcie Jagiellońskim na czas posłowania w Parlamencie Europejskim. Można usprawiedliwiać jego chałturę na podrzędnej uczelni w Poznaniu, bo tak inni robią.

Można argumentować, że ma rodzinę (żonę i córką). Można to wszystko robić, ale jak na polityka, który swoimi populistycznymi hasłami chce przekonać do siebie wykluczonych ludzi, to słychać i czuć w poczynaniach polityka PiS rozdźwięk.

Usta Dudy pełne złotych myśli, a jednak błyszczy tylko matowy tombak. Duda nie świeci przykładem, a brakiem wartości, świeci złym przykładem. W tym jest podobny do niektórych duchownych wśród kleru, na których tak chętnie lubi się powoływać, bywać w ich towarzystwie, robić słit focie w ławach kościelnych, przemawiać z ambony, jak z trybuny, dostawać za friko rozkładówki w największym katolickim tygodniku opinii "Niedziela".

Za dużo w Dudzie tombaku, pacynki prezesa i kleru, a przede wszystkim interesownosci. A przy tym zawodowe osiągnięcia mizerne i osobowość taka, jak podczas debaty z Bronisławem Komorowskim w telewizji publicznej. Trudne pytanie - Duda nie odpowiada, peszy się. Atakuje zagonami ksenofobii - Jedwabne.

Taki polityk na widok Putina zrobiłby w gacie, a trzeba robić głową, ustami i to mądrze, dyplomatycznie. Duda intelektualnie jest podejrzany, charakterologicznie w niskich stanach z tendencją do upadku i bardzo, ale to bardzo interesowny, cokolwiek robi.

Duda zagarnia pod siebie, a więc odgarnia innemu. Zabiera, a nie daje.I to ma być przyszłość, o taką przyszłość walczy. Przyszłość dla siebie w Parlamencie Europejskim, na Uniwersytecie Jagiellońskim i na tej uczelni w Poznaniu.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz