piątek, 13 stycznia 2017

Duda podpisał, bo prezes Kaczyński tupnął


Andrzej Duda to wzorowy uczeń z oślej ławki. Jak na takie monstrum przystało, podpisał nazajutrz pod przyjęciu przez Senat uchwałę budżetową na rok 2017.

Polska nie ma prezydenta, ma ekstrakt - nazywane tutaj monstrum - pisowskiej bezprawności.

Duda tym samym bierze na siebie współodpowiedzialność za konsekwencje, jakie nielegalnie przyjęty budżet Polski niesie na międzynarodowych  rynkach finansowych.

To nie monstrum Duda zapłaci, to my będziemy płacić za degradację Polski i upadek kraju w oczach świata.

Wybraliśmy takich niedorzecznych polityków bez charakteru i o wątpliwych walorach intelektualnych.

Ten podpis pod ustawą budżetową to kolejny kamyk do ogródka nieodpowiedzialności, za który Duda odpowie przed Trybunałem Stanu. Każda niedorzeczność kiedyś odchodzi, przegrywa, nie może tak być z odpowiedzialnością za niedorzeczność i bezprawie, a ta skaże Dudę na zgniły siennik za kratami.

To nie tylko kwestia rozumu, Polacy sobie wybrali takiego wroga polskości, jak Duda. Nieświadomy? Nie ma czegoś takiego w prawie.


Więcej >>>


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz