piątek, 27 stycznia 2017

Wyszło szydło inwigilacji z wiceministra rządu Szydło


Wyszło szydło z wiceministra gospodarki morskiej Pawła Brzezickiego: służby inwigilowały. Wydało się to przy okazji przekopu Mierzei Wiślanej.

Ten ofermowaty wiceminister sypnął się, gdy omawiał kwestię zabezpieczenie wywiadowczego i kontrwywiadowczego podmiotów, które są przeciw przekopowi, a dla PiS to wrogowie działacy na rzecz wrogich państw.

W PiS mają takie myślenie, jak prezes Kaczyński. Wg tych paranoików na garnuszku wrogów miałoby być Greenpeace Polska.

Cohry kraj, który ma chorą władzę. Wszystkie NGO'sy są na garnuszku obcych, bo są pozarządowe, bo kontrolują władzę, a PiS działa często bezprawnie i wbrew rozumowi. Tak jak w tym wypadku.

Wyobrażam sobie - ba, jestem pewien - że KOD, czy też Czarny Protest jest inwigilowany, rozsadzany od wewnątrz przez PiS, przez agentów Ziobrów, Kamińskich, Błaszczaków, Macierewicze.

Zawsze wyłazi z nich szydło, a największe szydło niekompetencji wyłazi z Szydło. To nie jest władza, to ludzie bez talentów, którzy mogą rządzić tylko w ten sposób, że chwycą rodaków za twarz.

W dawnej Polsce takich nazywano zaprzańcami i wysyłano na banicję. To są banici, a nie Polacy, nie znają norm, praw, umiaru.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz