środa, 4 stycznia 2017

Zapis z Sali Kolumnowej. Ile w tym manipulacji? Tyle, ile w słowach Kaczyńskiego i Macierewicza


Udostępnione zostało nagranie z Sali Kolumnowej Sejmu z 16 grudnia, gdy PiS przegłosowało ustawę budżetową.

Co z tego wynika? Nic. Niemal dwadzieścia dni minęło, aż zdecydowano się na udostępnienie zapisu z kamery, z której korzysta Straż Marszałkowska.

O udostępnieniu nagrania decydowała prokuratura.

Ileż w tym przekłamań, manipulacji, a będzie jeszcze więcej, gdy dobiorą się do nagrania fachowcy.

Po pierwsze, dlaczego decydowała prokuratura? Czyżby materiały pochodziły z inwigilacji przestępców?

Każdy zapis dotyczący pracy posłów jest jawny, jest własnością publiczną, a nie Straży Marszałkowskiej, tym bardziej prokuratury. Te dwa podmioty korzystają z własności publicznej.

Po drugie, na sali byli asystenci posłów. Jak odróżnić plecy posła od asystenta, itd.?

Po trzeci, jakość obrazu i jego ciągłość. Czy dotrzymane zostały standardy jakości?

PiS gra w bambuko z Polakami i opozycją. Dlaczego? Proste! Bo nie ma zbożnych zamiarów, aby działać na rzecz Polski, ale swego interesu politycznego.

Partia kłamców Kaczyńskiego i Macierewicza, manipulatorów, sądzi Polaków po sobie. PiS urąga inteligencji, bo sama ma deficyt tego dobra intelektualnego, a także moralnego. Nie wszyscy Polacy są tak marni, jak powyżej przywołani politycy PiS.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz