Abp Józef Michalik staje się sławny na cały świat. Cytują go globalne media. Towar eksportowy polskiego Kościoła.
Pozazdrościł Janowi Pawłowi II. Szef Episkopatu powiedział wiekopomne słowa:
Niewłaściwa postawa często wyzwala się, kiedy dziecko szuka miłości. Ono lgnie, zagubi się i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga.
Niech Kościół nie wmawia, że to przejęzyczenie, lapsus. Tak hierarchowie sądzą. To nie są dojrzali ludzie. Nie założyli rodzin, nie odpowiadają za los potomstwa, za ich utrzymanie i wychowanie. Po prostu kler gwałci nie swoje dzieci, bo im się "chce", a poza tym zostali "wciągnięci".
Papież Franciszek tego buca powinien zdegradować do grabarza.
Przecież Michalik podobne słowa powiedział w 2001 roku, gdy bronił pedofila Michała M., księdza z Tylawy, który został skazany przez sąd:
Czuję się zobowiązany zaprotestować przeciwko szarpaniu dobrej opinii naszych księży, co jest przecież atakiem niewybrednym znanych nam pewnych grup i środowisk. Dziś przybierają one coraz to inne kolory, ale zawsze wywodzą się od ojca kłamstwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz