niedziela, 6 października 2013
Palikota ryzykowny ruch, najważniejsza jednak Joanna Bator z Nike 2013
Niedziela miała należeć do Janusz Palikota. Kongres nowej partii zakończył się połowicznym sukcesem. Uważam, iż nazwa nowego bytu politycznego jest niezbyt fortunna. Twój Ruch - to wszystko i nic. Świetny politolog Jarosław Flis krótko ją recenzuje - "Ryzykowny ruch". A Kleofas Wieniawa: "Tfuj Ruch".
W polityce najważniejsze będzie warszawskie referendum. Tomasz Nałęcz przypomniał, że Lech Kaczyński zostając prezydentem RP, był jednocześnie prezydentem Warszawy. Wówczas rezygnując z członkostwa w PiS (taki gest dla ubogich), nie zrzekł się z szefowania samorządowi stolicy dlatego, by Kazimierz Marcinkiewicz mógł zostać komisarycznym prezydentem.
Dlatego zaciętość żyjącego kurdupla: "Idźcie na referendum", bo "potrzeba odwołania prezydent Warszawy wynika z wyjątkowo złej jakości władzy", należy potłuc o kant siedzenia. Nieżyjący kurdupel prezentował w każdym wymiarze dużo gorszą jakość.
Źle stałoby się, gdyby referendum było ważne. Automatycznie windowałoby PiS do rządzenia. Taka jest logika polityki.
Wiadomością dnia jest Nike 2013 dla Joanny Bator za "Ciemno, prawie noc". Fragmenty jej książki tutaj do przeczytania.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz