czwartek, 4 grudnia 2014

Komorowskiego projekt nowelizacji jak pstryczek w nos Kaczyńskiego


Bronisław Komorowski przedstawił ciekawą propozycję nowelizacji Kodeksu wyborczego, szczególnie przepisu liczenia głosów nieważnych. Mianowicie segregowania ich.

Można ten przepis interpretować, iż traktuje się głosy nieważne, jako bezużyteczne, które są jak śmiecie w urnie wyborczej. Mogły być użyte, ale zostały zmarnowane.

Trzeba je jak odpady posegregować. Podzielić wzorem odpadów na szkło, makulaturę i plastyk.

Szkło - to te głosy, w których widać celowy zamiar oddania nieważnych głosów.

Makulatura - puste głosy, żadne nazwisko nie zostało podkreślone. Itd.

Głosy nieważne to odpady demokracji, to także część decyzji wyborców, nieumiejetności ich wyborów, celowej niezgody, itd.

Oczywiście winno to być maksymalnie uproszczone, aby nie mogło dojść do nadinterpretacji "a'la Kaczyński". Ilość wydanych kart do głosowania winna się równać ilości kart wyjętych z urny.

Z pewnością nie zadowoli to prezesa PiS, który zmaga się z psychologią przegranego, a nie z demokratycznym werdyktem Polaków.

Komorowski własnym projektem nowelizacji winien wymierzyć Kaczyńskiemu pstryczek w nos, aby wyleciały mu z niego muchy i sny o władzy metodą marszu 13 grudnia.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz