poniedziałek, 15 grudnia 2014

Macierewicz wypadł z obiegu, błąka się z gender


Antoni Macierewicz wypadł z obiegu. Jego specjalizacja "katastrofa smoleńska" nie ma obecnie w PiS priotytetu. Jako aktywny medialnie poseł stał się bezrobotny. Jarosław Kaczyński swego zastępcę nie wciągnął do zespołu szybkiego reagowania w sprawie sfałszowanych wyborów.

W marszu 13 grudnia Macierewicz dostał cokół do przemówień, ale tylko dlatego, że w sekcie PiS ma swoją frakcję trotylową.

A tak Macierewicz jest bez przydziału, błąka się. I widać wyniki jego zagubienia, iż mylą mu się podstwowe terminy będące na agendzie debaty.

Oto w podległym mu terenie zarządzania sektą w Bełchatowie w jednej ze szkół odbyła się lekcja pokazowa gender.

Odbyła się i po czasie Macierewicz jej się sprzeciwił. Nikogo nie dziwi, że Macierewicz się sprzeciwia, bo on tak ma. Słyszał, że dzwony biją, tylko nie wie, czy w Bełchatowie, czy w Toruniu u Rydzyka, a może dzwon Zygmunta u kard. Dziwisza,

I owo gender uznał za demoralizujące, wnioskował, aby tym zajął się pisowski zespół parlamentarny do walki z ateizacją.

Wypadł Macierewicz z obiegu, stracił kontakt z problemami, z rozumem i ze współczesnością.

Jak się ma gender do demoralizacji, wszak naucza o roli społecznej płci. No i jak gender ma się do ateizmu, czy nawet walki z ateizmem.

Macierewicz ma w głowie groch z kapustą. I powinien zostać kucharzem, aby ze swoich składników rozumowych upichcić cokolwiek publicznie strawnego, a nie zajmować się sprawami, o których nie ma zielonego pojęcia.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz