piątek, 12 grudnia 2014

Matuzalem Kaczyński - miejcie empatię dla przegranego


Rok 2014 dla Jarosława Kaczyńskiego kończy się fatalnie. To jakaś cofka bez mała do roku 2007. Wówczas złorzeczył na Donalda Tuska za wszelkie przegrane, dzisiaj jeszcze gorszymi słowami okłada Ewę Kopacz, ale ta kpi z niego w żywe oczy.

Kaczyński ponosi same straty. Najprawdopodobniej II tura wyborów była gorsza od pierwszej z powodu, że prezes PiS tak silnie odczuł porażkę (a przecież to było minimalne zwycięstwo), że podniósł ją do rangi fałszerstwa.

Kolejna strata to Adam Hofman. Rzecznik jakiego żadna partia nie posiada, momentami lepszy od samego prezesa. Ba, czasami można było sądzić, że Hofman to prawdziwy prezes PiS. Hofman zabawił się zanadto w Madrycie. Tak jak Kaczyński zapędza się w ferworze retorycznym.

Ale żeby zaraz wyrzucać? Czy nie lepiej było ochrzanić, opieprzyć. Przecież ten Mastalerek to cienki Bolek. Coś mi się widzi, że prezes pracuje nad przysłowiem: "Mądry prezes po Hofmanie, lecz prezes z Mastalerkiem nową przypowieść sobie kupi, że i przed Hofmanem i po Hofmanie głupi".

No a największa strata prezesa to biskupi. Ostoja, jak w banku. Kaczyński co niedziela zasuwa do kościoła, jeździ na pielgrzymki, śpiewa na rocznicach Radia Maryja, a tu plama. Biskupi dali nogę, prezesowi wypowiedzieli.

Nie wiem, czy nie największa strata. Co ja piszę - cofka - prezesowi rzeczywiście cofnęło się do prehistorii współczesności. Do roku 2007, który zapowiadał 7 lat chudych. Najnowszy sondaż CBOS: 43 do 28 dla Platformy. Toż to zapowiedź następnych 7 lat chudych. Jak tak dalej pójdzie to Kaczyński prognozę swojej obecności w polityce polskiej będzie musiał przesunąć z 2027 roku do 2034.

Matuzalem. I z takim bagażem oglądać będziemy Kaczyńskiego w marszu - nawet zapomniałem nazwy z tej mojej wrażliwości, empatii, do prezesa - coś tam w obronie demokracji i wolnych mediów.

Do tej pory prezes przedstawiał się jak Mojżesz, teraz Matuzalem. Przygnieciony stratami, porażkami, niewdzięcznością rodaków, którzy nie chcą głosować, jak Kaczyński sobie życzy. Miejcie wyrozumiałość dla prezesa, gdy walnie to i owo. On taki jest, ale te wszystkie porażki, każdego by załamały - i będzie gorzej niż zwykle.

Idzie prezes, przepuścić go! Matuzalem. Gada niestworzone rzeczy - przepuścić mimo uszu. Taryfa ulgowa, należy mu się! Tyle lat w polityce i same straty!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz