środa, 8 lipca 2015
IV RP wybudzana z hibernacji na konwencji w Katowicach
To, co media dostały z konwencji PiS w Katowicach, to tylko pozłotka, celofan. Istota bukietu PiS pachniała na panelach. Na jeden z nich przeniknęła dziennikarka "Polityki" Anna Dąbrowska.
I to na panel najbardziej wrażliwy dla tej partii, bo dotyczący jednego z jej członów nazwy - "system sprawiedliwości".
Tak naprawdę powstaje pytanie: po co zbierali się politycy tej partii na konwencji, gdy pomysły są żywcem przeniesione z IV RP.
Toczka w toczkę.
Były szef ABW Bogdan Święczkowski zapowiada obligatoryjne wprowadzenie badania wariografem, a sędziowie i prokuratorzy mają poddawać się badaniom, przekazywać odpowiednim organom próbki moczu.
Pissing PiS w działce sprawiedliwości.
Panel sprawiedliwości zresztą był moderowany przez superministra Kaczyńskiego, Zbigniewa Ziobrę, który przypomniał, na czym polegało ściganie sprawiedliwości.
Wraca prowokacja, "aby wyeliminować z życia publicznego sprowokowanych". Ziobro przypomniał mimowiednie politykom Platformy Obywatelskiej postać Barbary Blidy: "Ci co dali się nagrać w restauracji "Sowa & Przyjaciele" (...) nie będą mieli spokojnej nocy".
Z imienia i nazwiska zostali wymienieni sędziowie, którzy mogą liczyć "na dołki" u Ziobry: Igor Tuleya, czy Agnieszka Pilarczyk, która śmiała skazać "nieskazitelnego człowieka Mariusza Kaminskiego".
Wraca udoskonalona IV RP. Szkoda, że nikomu nie udało się przeniknąć do panelu prowadzonego przez Antoniego Macierewicza w kwestii smoleńskiej. Interesuje mnie np., jak Kaczyński chce ściągnąć do Warszawy "wrak" Tuska z Brukseli, hę?
Z konwencji w Katowicach media dostały pozłotkę, bo inaczej nie można było, gdyż na zapleczu, za kulisami, na panelach, wybudzano z hibernacji IV RP, a nad tym zabiegiem pracowali eksperci w ilości kilkuset doktorów Frankensteinów.
Więcej >>>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"Ci co dali się nagrać w restauracji "Sowa & Przyjaciele" (...) nie będą mieli spokojnej nocy".
OdpowiedzUsuńOczywiście - wszak do władzy dorwą się wreszcie ci, co nagrania zorganizowali. I będą je organizować dalej, w coraz szerszym zakresie, od inwigilacji posłów pozapisowskich opcji poczynając.A potem to już pójdzie jak z płatka, bo "życzliwych" ci u nas zawsze pod dostatkiem.
"Ci co dali się nagrać w restauracji "Sowa & Przyjaciele" (...) nie będą mieli spokojnej nocy".
OdpowiedzUsuńOczywiście - wszak do władzy dorwą się wreszcie ci, co nagrania zorganizowali. I będą je organizować dalej, w coraz szerszym zakresie, od inwigilacji posłów pozapisowskich opcji poczynając.A potem to już pójdzie jak z płatka, bo "życzliwych" ci u nas zawsze pod dostatkiem.
Przecież to było wiadome od początku. Ktoś miał nadzieję na coś innego? Ale dobrze, że to wyszło teraz, może niektórzy się opamiętają. Brawa dla pani dziennikarki!
OdpowiedzUsuń