sobota, 4 lipca 2015

PiS na imprezie integracyjnej w Katowicach


Partii prezesa Kaczyńskiego pomylił się tytuł imprezy integracyjnej w Katowicach - Myśląc Polska. Bo to było myślenie o Grecji.

Na pewno należałoby pochwalić za myślenie klasyczne, wszak to korzeń naszej cywilizacji, jest od kogo się uczyć. Ale integracja PiS to nie "Uczta" Platona, która przetrwała 2,5 tysiące lat. Tamta była skromniejsza, bez tromtadracji  i wypracowano na niej myśli, które do dzisiaj są drożdżami.

Jakie drożdże mogą być po integracji PiS w Katowicach? Takie, że księgowy PiS odpisze z rachunków partii przynajmniej 1 mln zł.

A z propozycji gospodarczych przedstawionych przez surogatkę prezesa Beatę Szydło wynika, że dziura budżetowa zostanie poszerzona do takich rozmiarów, że będzie to po prostu przepaść.

A to myślenie o Grecji współczesnej. Ewa Kopacz postarała się o zdjęcie z Polski procedury nadmiernego deficytu, gdyby - nie daj takie nieszczęście - została zamieniona przez Szydło, to procedura by wróciła, a gdyby sie jej nie podporządkowano (cięcie wydatków), odcięto by nas od funduszy unijnych.

Grecja w swoją dziurę wpadała wiele lat, za PiS wpadlibyśmy o wiele szybciej, bo jesteśmy więksi.

Takie mniej więcej wnioski należy wyciągnąć z imprezy integracyjnej PiS w Katowicach. To nie była klasyczna "Uczta", to był polski "Jubel" gospodarczy na imprezie integracyjnej PiS pod rzeczywistą nazwą: Myśląc Grecja.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz