środa, 15 lipca 2015

Kaczyński - Kołtun w Ciemnogrodzie


Przy okazji ustawy in vitro i ustaw cywilizujących życie społeczne (konwencja antyprzemocowa, itd) powracaja zapomniane słowa: Ciemnogród i jego mieszkańcy Kołtuny.

Renata Grochal pisze, iż trzyma się mocno tradycja ciemnogrodzka nie tylko w PiS, ale i w PO. Ta przypadłość elit z Wiejskiej zapowiada się na dłużej, nie tylko w tej kadencji, ale następna będzie jeszcze ciemniejsza.

Jakiekolwiek będą wyniki wyborów parlamentarnych, sondaże dla Ciemnogrodu napawają ogromnym optymizmem.

Jarosław Kaczyński ponoć ostatecznie zrezygnował z ambicji bycia premierem. Choć u niego nic nie wiadomo, połknie niewlaściwe tabletki i mu się odwidzi.

Prezes chce uszczęśliwić naród nową konstytucją. Wpisać się w historię silniej niż prezydent i premier razem wzięci, a nawet niż brat, który "poległ" pod Smoleńskiem.

Pytanie: co chce Kaczyński zmieniać w konstytucji. Na pewno zapisać tradycję katolicką, a tym samym wpisać przewodnią wiarę w sumienia Polaków.

Na pewno też wzmocnić instytucje państwa. Państwo ponad obywatelem. Polak dla Polski, obywatel w służbie państwa. Kaczyński urodził się nie w tym czasie i nie w tym państwie. Na tamtym świecie powinien się cieszyć Bismarck, że prezes PiS nie został rzucony na jego odcinek.

Kaczyński to Prusak XIX wieku, a dzisiaj tylko Kołtun w Ciemnogrodzie.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz