wtorek, 14 lutego 2017

Podkomisjo Macierewicza! Pobrany szmal za quasi eksperctwo trzeba będzie oddać. Co do grosza!


Po wydaniu "tajemnicy" Antoniego Macierewicza przez gen. Piotra Pytla, iż katrastrofa smoleńska to tylko narzędzie polityczne, powinno zawrzeć w światku politycznym.

Powinny zostać uruchomione prokuratura i tajne służby. Choć są we władaniu PiS, opozycja winna sformułować oficjalne zarzuty, a nawet poczynić własne kroki śledcze,

Powinny być zadane pytania, na co idzie kilka milionów zł dla podkomisji smoleńskiej Macierewicza i jego ekspertów.

A tu nic.

Polskie życie polityczne jest wyalienowane, nie oparte o rozumne działanie, ale o wzajemne adoracje, skupia się w kilku centrach: na Wiejskiej i siedzibach partii. Daleko jest od ludzi.

A dlaczego by nie powołać społecznej, bądź obywatelskiej, grupy śledczej od "narzędzia smoleńskiego PiS". Prześledzić wypowiedzi tych gości, zestawić je i następnie domagać się odpowiedzi poprzez jakieś stowarzyszenia przy uczelni, bądź instytucji, wobec której rząd nie może unikać udzielenia informacji.

Obywatele mają prawo do informacji. A następnie kierować do prokuratury podejrzenia o świadome matactwa, włącznie z pobieraniem z kasy państwa pieniędzy przez ekspertów.

Wszak to wyłudzenia. Oskarżyć kolesiów smoleńskich o pracę nad kłamstwami, a następnie zapowiedzieć, iż w przyszłości będą musieli zwrócić pieniądze. Co do grosza!

To może zadziałać, bo to tchórze. Dużo jest niestandardowych form działania w tej mierze, a opozycje ani mru-mru.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz