niedziela, 18 sierpnia 2013

Leppera pośmiertny zgryz


Andrzej Lepper ma pośmiertny zgryz - a nawet trismus - ludzie nie chcą mieszkać w "jego" Zielnowie, które po największym obywatelu tej wsi miałoby być przemianowane na Lepperowo.

A tak genialnie wymyślił wójt gminy Darłowo, Franciszek Kupracz. Ileż on musiał nie przespać nocy, którejś bezsenności wyszedł swej genialności naprzeciw i jak Izaak Newton musiał zostać grzmotnięty jabłkiem w głowę: Eureka, eureka, grawitacja, Lepperowo.

A tu wała! Sołtys niedoszłego Lepperowo, Zielnowa, i to kobieta - Justyna Osses - orzekła, że w jej wsi nie ma grawitacji. Owszem, jabłko spada na ziemię siłą grawitacji, ale my je wcześniej ze smakiem zjadamy, bo owoce do tego służą.

A może sołtysowa to jakaś katoliczka i nie chce, aby nazwisko samobójcy wyznaczało sławę jej miejscowości? Kiedyś samobójców grzebano pod płotem cmentarza, sołtysowa zaś nie chce nazwiska przy wjeździe i wyjeździe z miejscowości, w której rządzi.

Wójt ma teraz zgryz (trismus). Ale jak na Newtona gminy Darłowo, wpadnie na jakiś inny genialny pomysł. Mogę mu podpowiedzieć: Andrzejewo, Jędrychowice, itp. Zawsze można powiedzieć, że autor miał co innego na myśli. Bo Kmicic miał tak na imię. Ten bohater i ten "bohater".

Wilk syty i owca cała. Jak z reklamą piwa bezalkoholowego. Wystarczy mrugnąć. Wszyscy wiedzą, o co chodzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz