wtorek, 6 sierpnia 2013

Spsienie mediów


Słów Grzegorza Miecugowa nie należy komentować. Pochylić się nad nimi z zadumą. Wypowiedział je po incydencie na Przystanku Woodstock, gdy podczas Akademii Sztuk Przepięknych został trzykrotnie uderzony w twarz przez młodzieńca, Oskara W.

Miecugow nazwał to: spsieniem mediów.

- Główny cel tego człowieka został spełniony dopiero, gdy jakaś gazeta zrobiła z nim wywiad, z jego pełnym nazwiskiem i zdjęciem - powiedział Miecugow.

I dodał: - Po tym wywiadzie pomyślałem, że wszystkie gorzkie słowa o spsieniu mediów, prasy, mają podstawę. Bo dano temu człowiekowi to, o co mu chodziło.

Wystarczy, prawda? Jaka prasa "doceniła" Oskara W.? Oczywiście - prawicowa, bo sami strzeliliby liberałowi w gębę. Tak mają.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz