czwartek, 30 czerwca 2016

Duda ustanowił system prezydencki. Tak działa bezprawie


W pisowskim bezprawiu jest metoda. Jak w każdym szaleństwie. Kapitalnie zauważa to Roman Giertych.

Otóż Andrzej Duda właśnie zaprowadził system prezydencki, bez uciekania się do zmiany Knstytucji.

Duda pozbawił władzy posła Jarosława Kaczyńskiego, który mianował kogo chciał na premiera i ministrów. Mianował "bylekogo", Beatę Szydło - i nikt mu nie podskoczył.

Ale oto Duda otwiera sobie precedens, furtkę, przez którą nikogo nie wpuści, jak mu się nie spodoba.

Duda przyznał sobie prerogatywę do odmawiania wniosku konstytucyjnego dotyczącego sędziów, którym odmówił powołania.

Artykuł w Konstytucji brzmi:

Art. 179. Sędziowie są powoływani przez Prezydenta Rzeczpospolitej, na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, na czas nieoznaczony.

Duda powiedział, że nie podpisze się pod wnioskiem KRS. W ten sposób nadał sobie prerogatywę.

I spójrzmy na artykuł Konstytucji tyczący ministrów:

Art. 161. Prezydent Rzeczpospolitej, na wniosek Prezesa Rady Ministrów, dokonuje zmian w składzie Rady Ministrów.

Duda nie powoła ministrów, jak sędziów, bo... tak chce... bo ustanowił system prezydencki.

Duda więc rządzi, jak chce. Tak działa szaleństwo bezprawia. A jego główny twórca Jarosław Kaczyński nie ma już na nic wpływu, więc może odejść na Żoliborz.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz