sobota, 31 grudnia 2016

Pisowski mur odgradzający władzę od narodu rośnie przed Sejmem


PiS na Nowy Rok 2017 funduje barierki przed Sejmem. Jak zawsze tłumaczenia sa paranoiczne. Przyzwyczailiśmy się do tego stanu paranormalnego partii Kaczyńskiego.

A nie powinniśmy, bo o to Kaczyńskiemu chodzi. Aby akceptować paranoję, bezprawie, wówczas stajemy się współwinni ich przestęstw.

Barierki już były przed Sejmem, zostały zdemontowane, przez protestujących pod Sejmem zostały nazwane "płotem hańby" i jak mur berliński służyły do malowania komunikatów o władzy PiS.

Barierki wracają, można nazwać je murem zemsty, jakim oddziela się władza od narodu.

Mają jednak cel inny, PiS się boi. Mianowicie prostestujący będą tu obecni na Sylwestra, będą bronić samych siebie przed zawłaszczaniem wolności i demokracji przez PiS.

Partia Kaczyńskiego jednego się boi, aby Strajk Obywatelski nie zamienił się w Majdan. Ale i tak do niego dojdzie. Jeżeli nie przed Sejmem, to w innym ważnym miejscu.

PiS jest zagrożeniem dla Polski. Choć ma poparcie swego elektoratu, to jednak jest on niewiele warty, gdy jest to zmanipulowany ciemny lud.

Tak jak zachowuje się PiS, zachowują tchórze. Ujawnienie bojaźni to początek przegranej. Jakość oddania władzy przez PiS będzie okolicznością łagodząca na ich rozliczne złamania prawa, albo nie.

Acz należy ciągle podkreślać, iż w państwie prawa "zemsty nie będzie".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz