czwartek, 1 grudnia 2016

Wałęsa to Atlas w stosunku do krasnali PiS. Pisologia nie jest historią, jest przejściową zarazą


"Dobra zmiana" dotknęła nawet nauczania historii. MEN opublikował podstawę do nauki historii w klasach IV-VIII, wśród postaci historycznych nie ma Lecha Wałęsy.

To musi być jakaś historia pisana przez niepełnosprawnych intelektualnie i charakterologicznie pisologów. Z podręczników młodzież ma się uczyć wiedzy, a nie mają w nich być spełniane życzenia posła Kaczyńskiego, zakompleksiałego polityka.

Historia nie jest serem szwajcarskim naszych dziejów.

Polska nie jest pod zaborem PiS, acz są u władzy. Zostaną od koryta przepędzeni i postawieni tam, gdzie ich miejsce - przed Trybunałami.

Czego się nie dotkną spieprzą. Choć to język Kaczyńskiego, to o politykach PiS należy mówić o jakimś podrzędnych sorcie, zdegradowanych osobnikach.

Wałęsa może się nie podobać - każdy ma takie prawo - ale jego miejsce w podręcznikach jest w pierwszym rzędzie najważniejszych postaci.

Ludzie PiS są zdegradowani intelektualnie i mentalnie, ale to nie znaczy, że pozostali Polacy mają być kurduplami. Historia to nie pisologia.

Miarka małości Kaczyńskiego nie jest miarką Polaków, dumnego narodu. Krasnale dorwali się do władzy i urządzaja nam Polskę na wzór swego ogródka, poszycia leśnego.

Więcej >>>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz