poniedziałek, 7 lipca 2014

Afera podsłuchowa: uszkodzone państwo



Prokuratura wreszcie wypowiedziała się w sprawie taśm z podsłuchu, które opublikowało "Wprost". Jak one mają się do prawa obowiązującego w Polsce, niewiele można było usłyszeć od prokuratury.

Ale prokuratura ma nośniki, które były "specjalnie ukryte i uszkodzone". Skąd zatem prokuratura ma wiedzę, czy to są te taśmy?

Prokuratura też nie wypowiedziała się, czy to były oryginały "uszkodzone". Dzisiaj wszystko można skopiować, nikt nie będzie wiedział, co jest oryginałem. Takie uszkodzone "oryginały" mogły być odpowiednio spreparowane.

Gdy są uszkodzone, należy założyć, że są zmanipulowane. Czyżby "Wprost" obawiało się, że ich tajemniczy kontakt zostawił odciski palców na nośnikach, albo ślad szminki.

Komunikat prokuratury nie trzyma się kupy. Redakcja "Wprost" zagrała władzy na nosie, w tym najważniejszym  ministrom w rządzie, redakcja gra na nosie organom ścigania, bo dziennikarze są chronieni prawem.

Cokolwiek przyjdzie do głowy żurnalistom z "Wprost", mogą napisać. Powołać się na źródło, które muszą chronić, a następnie zniszczyć nośnik.

Coś jest dysfunkcjonalnego na linii prawo prasowe - prawo karne i cywilne - organa ścigania.

Pomówiony może dochodzić swego wg prawa cywilnego. W tym konkretnym przypadku poszkodowanymi są najwyżsi urzędnicy państwa. A państwo ma obowiązek dochodzić przestrzegania prawa, gdy mu się szkodzi. Dochodzić z urzędu.

Dziennikarstwo w tygodniku "Wprost" sięgnęło bruku. Manipulowanie podsłuchami, jak żywnie się podoba. Uszkodzone nośniki są tym samym, co wiadomości z sufitu. Dziennikarstwo "Wprost" jest z sufitu.

Prokuratura ma jednak 10 tomów aktów i 18 pokrzywdzonych. Nóż w kieszeni się otwiera, bowiem ci poszkodowani są pomówieni na podstawie taśm z sufitu, na podstawie uszkodzonych nośników.

Jakie prokuratura chce postawić zarzuty, gdy jest 18 pokrzywdzonych? Kogo chce postawić w stan oskarżenia i jakie ma dowody? Bo dowodami nie są uszkodzone taśmy.

Po cichu wali nam się państwo, walą się instytucje prawa, a żurnalistyka "Wprost" ma się dobrze, bo oskarża kogo chce na podstawie sufitu.

Sięgnęliśmy dna. Wszyscy: państwo, czwarta władza i społeczeństwo, które karmi się "uszkodzonymi nośnikami". Czy wszystko już jest w kraju uszkodzone?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz